Na tę chwilę mogę powiedzieć jedynie, że korzystam z bukmacherów online. Polskich niemal unikam, większość gier to oferta bukmacherów zagranicznych.
Posiadam kilkanaście aktywnych kont, preferuję raczej grę tam gdzie mi wygodniej, bardziej intuicyjnie - to subiektywne. Np. Nie wszyscy bukmacherzy mają szeroką ofertę handicapów azjatyckich. Zdarzają się sytuacje, że różnice w kursach wymuszają zmianę ulubionych „buków”, ale to bardzo rzadkie sploty zdarzeń.
W tym wypadku znajomość większości graczy, względny ogląd na ich obecną formę (regularność gry), najważniejszym czynnikiem była wysoka wartość oczekiwana zakładu (EV), która wynika z subiektywnej oceny rozkładu prawdopodobieństwa. Nie jest tak, że wyssałem prawdopodobieństwa z palca- wyliczam je, ale sposób jest uzależniony od rodzaju rynku (typu zakładu) który chcę grać. Z biegiem czasu wszystko pokażę. Na szybko: wychodzę z założenia, że zupełnie inne dane powinienem analizować pod typowanie np. ilości bramek, a inne gdy typuję zwycięzcę. Dalej jeśli te szacunki odbiegają od oceny prawdopodobieństwa przez bukmachera na moją korzyść - gram. Tu premia wydaje mi się wysoka, co oczywiście nie wyklucza porażki.
Dokładnie, jeszcze nie teraz. To bardziej sztuka, niż nauka ścisła, mimo dużego udziału liczb, wymaga przejścia od ogółu do szczegółu. Taki mam pomysł na wpisy merytoryczne.
You are viewing a single comment's thread from: