Każde zdarzenie na osobnym kuponie - tak rozgrywam zdecydowaną większość gier. Wyjaśnię w przyszłych postach.
Zamykam kolejny dzień z rzędu na plus, dziś ”najgorszy” wynik od startu bloga: +6.67%.
Gdybym grał wszystkie typy, które wybieram danego dnia na pojedynczym kuponie (combo/ ako) przegrałbym dotąd 2/3 zakładów (mała próba, ale wynik całkiem oczekiwany).
Tak, znam problem z akumulowanymi kuponami... Zawsze nie wchodzi ostatni, nawet najbardziej "łatwy" mecz... ;) Gratulacje za dzisiejsze dwa trafienia :) Czekam na początki odsłaniania metodologii :)