Niedawno odkryłem tą platformę, brzmi ciekawie, zastanawiam się ile osób tu będzie chciało czytać moje wypociny i tym podobne ale póki co zobaczymy. Póki co chciałbym zaprosić was na małą serię postów z dziedziny którą nazwę "propozycja muzyczna" w której postaram podzielić się z wami nieco lepszą muzą, ale do rzeczy...
Nie ulega wątpliwości że na przestrzeni lat muzyka w dużym stopniu zeszła na psy. Ciężko odróżnić jeden kawałek od drugiego. Wszystko robione praktycznie na tym samym podkładzie, bez jakiejś znaczącej zmiany, a tekst nie wnosi nic istotnego. Na listach przebojów wśród młodych artystów króluje Rihanna czy Lady Gaga. Na temat tej ostatniej pozwolę sobie zacytować dość interesującą wypowiedź wokalisty nieistniejącego już zespołu Oasis, albowiem dobrze oddaje funkcjonowanie współczesnego przemysłu muzycznego: „Wszystko kręci się wokół kontrowersji i kreacji z surowego mięsa. Chodzi o muzykę? Naprawdę? Jej promocja jest na najwyższym poziomie, ale gdzie jest, kurwa jego mać, muzyka?”
Święta racja, nieznaczny to jednak, że wśród młodych artystów nie znajdziemy prawdziwych perełek. Jako przykład może posłużyć Molly Nilsson. Mnie w odniesieniu do muzyki jaką tworzy zadziwia nie tylko jej wiek ale przedewszystkim to, iż od początku do końca wszystko tworzy sama. Sama tworzy muzykę, pisze teksty, tworzy teledyski i nie tylko. Prowadzi też niezależną oficynę wydawniczą. Utwory Molly są pełne tęsknoty i nostalgii. Osobiście jej muzykę określił bym jako dość emocjonalny i urzekający synthpop rodem z lat osiemdziesiątych w połączeniu z dream popowym wokalem.
Także, zapraszam do prawdziwej uczty. Poniżej kilka bardzo lubianych prze zemnie kawałków ów artystki.
✅ @perry23, I gave you an upvote on your first post! Please give me a follow and I will give you a follow in return!
Please also take a moment to read this post regarding bad behavior on Steemit.
Molly Nilsson to legenda muzyki.
Też tak uważam, i zdecydowanie lubię babkę słuchać, dziś zamierzam coś o dobrej muzie naskrobać to miło by było jakbyś zechciała przeczytać i przede wszystkim posłuchać. W ogóle cieszy mnie, że są ludzie, którzy jej słuchają. Mówią że młode pokolenie to takie i owakie a tu widzę jak domniemuję jakąś osiemnastolatkę która słucha Molly o.O
Dwudziestojednolatek konkretnie, ale sprawdzę, na pewno - jak nie dziś, to jutro.