Wczoraj w nocy gdzieś śmignął mi ten post i powiedziałam sobie, że do niego wrócę, no to...
Serio uważasz, że umiecie w Worda tylko dlatego, że potraficie napisać kilka zdań, pokolorować tekst albo wstawić tabelkę? Też sobie całe życie mówiłam, że przecież Word jest taki izi jak wiadomo co, a tutaj guzik prawda.
Poszłam na studia i w krótkim czasie musiałam się nauczyć na nowo całego obrabiana tekstu na pamięć, żeby w czasie wykładu nie tracić czasu na szukanie opcji w programie. Stukanie w cokolwiek nie sprawia, że umiesz obsługiwać Worda.
Zacytuję tutaj znajomego, który ma firmę i często dostaje CV z ambitnym tekstem, że ubiegający się o pracę zna w stopniu dobrym/biegłym MS Office, albo co lepsze Excela i Worda...
"ludziom sie wydaje ze jak umie worda i excela wlaczyc, i zrobic przejscie slajdu w powerpoincie to ma biegla znajomosc natomiast jak ktos na pytanie
"A jak u Pana ze znajomoscia VBA?"
odpowie
"VBA nie znam, ale znam dobrze excela" to juz w ogole jest hit" "
(pisownia oryginalna)
Niestety szkoła rzadko kiedy pomaga w prawdziwym rozwoju własnych zainteresowań (czy zajmuje się uczeniem tego co lubisz), raczej pokazuje różne dziedziny na elementarnym poziomie, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. To, że cieszy Ciebie programowanie i odnalazłeś swoją pasję - gratuluję, ale inni w Twoim wieku wciąż mogą szukać swojego konika. Pamiętam, że sama do końca gimnazjum nie wiedziałam co chcę robić w życiu, dopiero w drugiej klasie technikum odnalazłam coś co mnie kręci.
VBA to coś pokrewnego z CBA? 😉
@lesiopm Myślę że chodzi o język visual basic.
'Brawo Jasiu' ;)
Posted using Partiko Android
Nie mówię że umiem bo nie umiem. Znam te elementy typu tabelka, justowanie czy wstawienie równania. Wszystkie problemy związane z wyszukiwaniem opcji rozwiązywałem przy pomocy wyszukiwarki. I zwyczajnie czas którego zostawało mi dużo chciałem poświęcić na naukę programowania, ale pani wymyślała żebym teraz napisał na nowo to zaproszenie tylko do kogoś innego, czyli naprawdę nic nowego tylko inna treść. Nie widzę w tym sensu.
Zgadzam się z ostatnim akapitem tylko że bardzo często zniechęca mnie i innych uczniów. Przykładem jest chemia. W pierwszej klasie lubiłem. Teraz nie nawidze przez to że pani co tydzień nam kartkówki. To czy polubimy dany przedmiot zależy również od nauczyciela i jego podejście do nas.