Gdybyśmy tylko mogli ją zabrać na stałe na pewno by tak było. Nie jestem pewna czy przez te dwa tygodnie suczka się "rozkręci" nadal siedzi nieruchomo w jednym miejscu cały dzień i patrzy.
You are viewing a single comment's thread from:
Gdybyśmy tylko mogli ją zabrać na stałe na pewno by tak było. Nie jestem pewna czy przez te dwa tygodnie suczka się "rozkręci" nadal siedzi nieruchomo w jednym miejscu cały dzień i patrzy.
Przyzwyczai się, pokocha. Zwierzę to nie buty, które można wyrzucić. Może zrobić to ostatniego dnia mrozów, będzie merdała ogonem, cieszyła się, że wreszcie ma dom... a tu znowu d.....a.
Może trzeba jej było nie robić nadziei na dom?
zgadzam się z @anka w 100%. Szkoda psinki. No, ale lepsze to niż by miała marznąć..
To i tak ciężkie decyzje nawet decyzja o zostaniu domem tymczasowym.
Uważam że dobrze postąpiłam biorąc ją do domu na czas mrozów mogła ich tam w ogóle nie przeżyć.