W którejś z części sagi Endera, drugiej albo trzeciej, o tytule Mówca Umarłych pojawia się rasa "Prosiaczków" które przechodzą w trakcie życia przez kilka etapów. Jednym z etapów jest śmierć prosiaczka, z którego ciała wyrasta drzewo posiadające świadomość i połączone jest z pozostałymi drzewami w coś w rodzaju zbiorowej świadomości ;) Chyba ktoś podłapał pomysł :)
Też nie jestem jakoś specjalnie wierzący i nie bardzo przykładam wagę do tego co się stanie z moim truchłem po śmierci, taki pochówek byłby całkiem spoko :) Zawsze po jakimś czasie potomkowie, czy znajomi kiedy chcieli by sobie o mnie przypomnieć przychodzili by w słoneczny dzień posiedzieć w cieniu mojego drzewa ;)