Wysyłacie jeszcze kartki świąteczne? Macie czasem przyjemność jakąś otrzymać, czy wszyscy Wasi bliscy przestawili się już na rozsyłanie metodą kopiuj-wklej sms-owych rymowanek? U mnie wygląda to tak: wysyłam około piętnastu kartek, jeśli zdążę, to ręcznie robionych (bo lubię i bo to bardziej cieszy); wyjmuję ze skrzynki dwie, trzy, no czasem cztery.
Co ciekawe, pierwsza na świecie drukowana kartka pocztowa była właśnie kartką bożonarodzeniową. Powstała z braku czasu - sir Henry Cole, chcąc oszczędzić czas, zamiast pisać do wszystkich swoich znajomych listy z życzeniami świątecznymi, zamówił u znajomego malarza okolicznościowy rysunek z życzeniami i powielił go w drukarni. Pozostało już tylko podpisanie kartek i zaadresowanie kopert! A teraz i to wydaje nam się być zbyt pracochłonne. Bo czym innym tłumaczyć zanik tego pięknego zwyczaju? Wydaje mi się, że głównym powodem jest lenistwo. A może minimalizm i chęć oszczędzenia papieru? Szkoda pieniędzy na znaczki? Brak pamięci o tradycji?
Bardzo bym chciała, żeby kartki nie zaginęły. Dlatego proszę Was, w tym roku zmobilizujcie się i wyślijcie choć kilka. Choćby do babci, czy starszej cioci. Do dziewczyny czy chłopaka, nawet jeśli mieszka w tym samym mieście - gwarantuję, że się ucieszy!
Nie za wcześnie?
Do Wigilii został miesiąc. Wiem po sobie, że choć kartki wysyłam co roku, to jakoś zawsze czasu brak i kończy się na pójściu na pocztę w tygodniu poprzedzającym Święta i wysłaniu kartek ze świadomością, że i tak dojdą po terminie. Ale pamiętam z domu rodzinnego, że też zawsze dostawaliśmy kilka takich spóźnionych i nigdy to nikogo nie dziwiło... Polecam jednak wybrać się na pocztę po kartki i znaczki już teraz - zanim wciągniecie się w przedświąteczne porządki i zakupy. Pocztówkom nic się nie stanie, jak poleżą tydzień czy dwa już wypisane i zaadresowane, a bliżej Świąt wystarczy już tylko wrzucić je do skrzynki w drodze do pracy.
Druga sprawa to kwestia drogi, jaką mają do przebycia Wasze kartki. Przed Świętami placówki pocztowe są zawsze trochę bardziej obciążone, a nawet w okresie "zwykłym" przesyłki zagraniczne czasem potrzebują paru tygodni na dotarcie do adresata. Testowałam to w tym roku na trasie Polska - Włochy - w obu kierunkach dotarcie listu zajmowało dosłownie kilka tygodni. Zatem jeśli chcecie ucieszyć życzeniami kogoś za granicą - to już czas!
Trzecia kwestia - kartki świąteczne to doskonała okazja, żeby wykorzystać swoje talenty manualne. Jeżeli chcielibyście przygotować pocztówki ręcznie, to najwyższy czas, by się za to zabrać. Sposobów na to jest wiele - ilu ludzi, tyle pomysłów. Jakiś czas temu była "fala" kartek wyszywanych haftem matematycznym - brzmi skomplikowanie, ale to naprawdę prosta i dająca ładne efekty technika. Tyle tylko, że bardzo czasochłonna. Jeżeli czasu niedużo, a adresatów wielu, proponowałabym kartki stemplowane. Tradycyjny, szkolny stempel z ziemniaka, gęsta plakatówka lub akryle i do dzieła! W zależności od uzdolnień możemy stworzyć stempel zupełnie prosty lub całkiem finezyjny. Jeśli byłaby to na przykład zwykła, "dziecinna" choinka z trzech trójkątów, to możemy nadrobić "bombkami" na niej - z cekinów, guzików, koralików... To świetny sposób na wykorzystanie zalegających resztek z szycia czy tworzenia biżuterii. Do takiego tworzenia można też wciągnąć dzieci - ile to potem radości przy wrzucaniu do skrzynki takich "arcydzieł"!
Szaleństwa Poczty Polskiej
Listonosze nadal nie potrafią nam donieść poleconych do domu, zamiast wrzucać awizo... A tymczasem, mimo wszystko, poczta się unowocześnia. Ma teraz w ofercie na przykład wysłanie kartki przez internet - można wybrać spośród gotowych wzorów lub wczytać własny, wypisać życzenia, dodać skan podpisu, zapłacić przez internet - a pocztowcy zajmą się drukowaniem, kopertowaniem i wysyłką. Nie wytłumaczysz się już brakiem czasu, możesz wysłać kartkę stojąc w autobusie ;)
Można też, bez dodatkowych opłat, dodatkowo spersonalizować kartkę wysyłaną tradycyjnie - w ofercie są znaczki z grafiką użytkownika, do wydrukowania w domu. Nie testowałam jeszcze tej możliwości, ale jest bardzo kusząca. Chociaż z drugiej strony - zawsze wolałam znaczki tradycyjne, z ząbkami - to chyba pozostałość po filatelistycznych zamiłowaniach z dawnych lat. Takie zresztą też da się wykonać według własnego projektu, ale to już droższa zabawa, a cena jest uzależniona od wielkości zamówienia.
I jak?
Mam nadzieję, że Was przekonałam. Poświęćcie odrobinę swojego czasu na przesłanie świątecznych życzeń pocztą. Pamięć o bliskich jest bezcenna. Do dzieła!
Tak przy okazji - czy Markdown umożliwia justowanie (jak?), czy trzeba przejść na html, żeby teksty zaczęły wyglądac "przyzwoicie"?
Congratulations @czeresnia! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board of Honor
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Congratulations @czeresnia! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board of Honor
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP