Uderzyła mnie ta parabola z oprogramowaniem. Obłędnie prawdziwe. Nie oglądałem żadnego z tych filmów, choć wydaje mi się, że widziałem Dolores Claiborne gdzieś przechodnio, mimochodem.
Uderzyła mnie ta parabola z oprogramowaniem. Obłędnie prawdziwe. Nie oglądałem żadnego z tych filmów, choć wydaje mi się, że widziałem Dolores Claiborne gdzieś przechodnio, mimochodem.
Mózg jest trochę jak komputer... nie potrafię z marszu przytoczyć odpowiednich źródeł, ale czytałam sporo na ten temat - że mózg dzieci do siódmego roku chłonie jak gąbka, tworzy się w tym czasie jakby matryca, według której człowiek potem myśli, działa i odczuwa. Matrix może być więc wielowymiarowy, jak widać :)