Witajcie Steemianie zapraszam was do przeczytania historii mojego dziadka
Każdy słyszał o obozach koncentracyjnych, uczył się na historii, oglądał filmy, dokumenty.
Mój dziadek w czasie wojny przebywał w obozie tak jak i jego brat w czasie aresztowania i byli rozdzieleni.
Lata mijały i dziadek wyszedł wychudzony, pozbawiony wszystkiego, jednak jedynie trzymała go myśl i nadzieja gdzie jest jego brat. Z jego opowieści wiedziałem, że mimo upływających lat na wolności nie zapominał o swoim bracie Franku.
Ciągle zadawał sobie pytanie
Jak to możliwe, że ja przeżyłem wojnę a on gdzieś zaginał
Nigdy nie dawał sobie wmówić nic poważniejszego zawsze uważał, że musiał po wojnie wsiąść na statek i wypłynąć za Ocean.
Pismo jakie znalazłem
List do
International Tracing Service - ITS 24.10.1989
Dot.udzielenia informacji aresztowań i ewentualnie dalszych losów.
uprzejmie proszę o udzielenie mi informacji dotycżacych aresztowanego i zaginionego mojego brata Franciszka.
W okresie okupacji zostałem aresztowany przez gestapo i osadzony w wiezieniu w Dąbrowie Górniczej, potem zostałem wywieziony do łagru śledczego do Mysłowic Z Mysłowic przetransportowano mnie do obozu koncetracyjnego Gross-Rosen 19-04-1944 zostałem przekazany przez gestapo Oraninburg-Sachsenhausen.
Do obozu w Młysłowicach razem ze mną zabrany został mój brat Franciszek syn Stanisława i Joanny do tej pory nie ma żadnej wiadomości dot. dalszych losów mojego brata.
Wobec powyższego proszę o udzielenie mi informacji na powyższy temat,jeśli takie informacje istnieją w waszej dokumentacji archiwalnej.
Nadmieniam że rodzice nie żyją jestem z najbliższych członków rodziny.
Bardzo proszę o udzielenie mi informacji w języku polskim za co serdecznie dziękuję
Z poważaniem Wacław....
Tekst pisma z 29 marca 1977r
Mając na względzie Pana pisma zawiadamiamy Pana,że na podstawie Pańskich danych przeprowadziliśmy ponowną analizę przedstawionych nam do dyspozycji materiałów dokumentacji. Badania sprawy Pańskiego brata przebiega niestety negatywnie,ponieważ przedłożone dokumenty są niekompletne żałujemy że nie możemy wyjaśnić losu Pańskiego brata.
A dziadek się nie poddawał
Pamiętam jak siostra opowiadała że dziadek mówił często że chce jechać do Ameryki bo jego brat tam na pewno jest. Pisał nawet do jakiś instytucji do Ameryki co szukają zaginionych. Jego słowa idę po wize kupie bilet i sam go znajdę .... Ale nie poleciał.......
Pisał, pisał i pisał do Czerwonego Krzyża do Genewy do Niemiec do obozów gdzie jego brat może się znajdować, zaangażował każdą poważniejszą instytucje by tylko odnaleźć ślad brata Franka
Fragment listu
W związku z tym uprasza się o nie ponaglanie we własnym interesie swoich podań Rozpatrywanie pism ponaglających powoduje stratę cennego czasu oraz przedłużenie terminu załatwiania podania.
Dziadek Wacław dalej szukał bał się, że nikt mu nie udzieli informacji jak tylko przestanie pisać .
Pytałem siostry czy brał pod uwagę śmierć brata. Pomyślała i powiedziała że, nie pamięta, żeby mówił o nim jak o zmarłym.
Jak tylko przyszedł list z zagranicy skierowany do niego starannie otwierał żeby nie potargać.
A tam w języku niemieckim czasami przychodziło pismo angielskim szukał tłumaczy, przysięgłych żeby przetłumaczyli i natychmiast odpisali odpowiedz w tym języku.
Mijały lata dziadek robił się coraz starszy ale mimo wieku nie poddawał się ciągle szukał
W 1991 dziadek dostał pismo które się nie zachowało, że Franciszek brat Wacława został zamordowany w Oświęcimiu.
Nie jestem wstanie sobie wyobrazić co dziadek miał w głowie jak to czytał.
Brat dziadka się nie zestarzał żył z nim wiec, mogę powiedzieć że miałem dwóch dziadków Wacława i Franciszka. Miłość braterska przez całe życie w tym przypadku sprawdziła się.
Dwa lata później dziadek zmarł dla mnie więzień polityczny Wacław jest bohaterem.
Śmierć doprowadziła do ich spotkania już się nie zgubią
naprawdę wzruszające :(
Niesamowita i smutna historia...
Niestety, przy czytaniu w wielu miejscach przeszkadzał brak znaków interpunkcyjnych.
Rozwaliłeś mi "atmosferę" tymi znakami ;)
Piękna historia - dziękuję, że się nią z nami podzieliłeś...