U mnie z rachunku, który otrzymałem przed podpisaniem umowy, który przyniósł pan sprzedający świadczenie - czarno na białym było napisane
- internet 49.99 zł ( 2 miesiące gratis)
- telewizja 10.00 zł ( 6 miesięcy gratis)
co daje nam łącznie powiedzmy 60,00 zł.
Przyszła umowa i się okazało :
- internet - 49.99 + 19.00 zł pakiet ... o którym nie było mowy + 12.00 zł router o którym również nikt nie powiedział i aktywacja karty ( 9.00 zł)
więc rachunek prosty = 81.00 zł miesięcznie i 9.00 zł jednorazowo
Telewizja:
- z 6 miesięcy wyszły 2 ( bezpłatnej) i z 10.00 zł zrobiło się 49.99 za dodatkowe pakiety :)
Łącznie = 130.00 zł. Dobre nie?
Fakt umowę się czyta - tylko, skoro ktoś przedstawia takie warunki i jest tam wyraźnie napisane i podkreślone to umowa powinna być równa świadczeniu s, które było sprzedane dzień prędzej...
Zakłamani są wszyscy - po kilku telefonach przestraszyli się i zaczęli przepraszać za "pomyłkę" - świadomą - dlatego też powiedziałem co sądzę o tej firmie, oraz wysłałem bardzo stosownego maila z podziękowaniem za wspaniałą współpracę :) są tak "prości" że nawet nie potrafili na niego odpowiedzieć. Warto jechać do salonu - tam nas bynajmniej nie okłamią. Gościu, który biegał i wmawiał sprzęt nagle zniknął , przepadł :) - żal mi tego marnego kłamcy - tak na prawdę ja sobie z tym poradziłem, ale ilu ludzi zaakceptowało te warunki???