"Sinister"/ Co sądzę?

in #pl-artykuly6 years ago (edited)

Hejka, to znowu ja. Dzisiaj podzielę się z Wami moją opinią na temat dobrze znanego mi horroru, mianowicie "Sinister".
Bardzo przepraszam, ponieważ ten post powinien być na temat serii o Katniss Everdeen, lecz już tłumaczę dlaczego go nie ma i raczej chwilowo nie będzie...
Żeby wszystko dobrze wytłumaczyć musicie wiedzieć jak przygotowuje swoje postu, które później wstawiam na platformę, mianowicie post zawsze piszę z książką (oczywiście tą, o której jest dana ekranizacja bądź recenzja), żeby sprawdzać wszystko w miarę dokładnie i nie wprowadzać Was w błąd. Jednak ostatnio niezapowiedzianie wyjechałam na wakacje, w tym całym przygotowaniu, które było ekspresowe zapomniałam wziąć ową książkę, o której miał być dzisiejszy wpis. Bardzo przepraszam. Jak wrócę na pewno owy post się pojawi.

Pewnie jesteście zdziwieni, że pojawia się recenzja horroru, a nie jakiejś fantastyki, otóż lubię oglądać filmy grozy... nawet bardzo, więc pewnie czasami takie wpisy będą miały miejsce.
Postanowiłam wybrać akurat ten film, ponieważ mam do niego sentyment... był jednym z moich "początkowych" horrorów. Jak byłam w gimnazjum zaczęłam bardzo lubić owe filmy i oglądałam je nałogowo, więc bez zbędnego przedłużania.... Zaczynajmy!

Nie znajdzie się tutaj dużo krytyki, raczej pochlebne opinie na temat filmu.
Na pewno nie można powiedzieć, że jest nudny, wręcz przeciwnie...wiele razy wzmaga napięcie oraz może też całkiem nieźle przestraszyć, a szczególnie takiego gówniarza jak ja, gdy pierwszy raz zabrałam się do oglądania.
Jeśli ktoś nie wie na czym polega akcja wytłumaczę pokrótce o co chodzi.
Zwykłe małżeństwo z dwójką dzieci przeprowadza się w miejsce strasznej zbrodni, ponieważ mąż ma zamiar napisać kryminał, żeby przywrócić swoją sławę (oczywiście żona nie ma pojęcia, że miejsce zbrodni odbyło się na podwórku koło ich domu). Pisarz znajduje na swoim poddaszu pudło z filmami, na których nakręcone zostały momenty różnych zbrodni. W między czasie córka małżeństwa dziwnie się zachowuje, rozmawia ze zmarłą w tym domu dziewczynką oraz rysuje na swojej ścianie demona Bughuul'a, o którym wspomnę jeszcze później.
Głowa domu nie ma się dobrze i dużo pije, to chyba logiczne, gdy widziało się śmierć tak wielu ludzi. W każdej kasecie występuje demon wspomniany wcześniej , przeważnie jest to niewielki kadr jego twarzy. Jak na horror przystało później dzieją się tajemnicze zdarzenia, w których rozwiązaniu pomóc próbuje młody policjant, jednak dochodzi do tego, że rodzina wyprowadza się do swojego starego domu. Kojarzycie wspomnianą wcześniej córkę? Końcówka filmu rozwaliła wszystko, ponieważ dowiadujemy się, że Bughuul opętał dziewczynkę i skłania ją do zabicia własnej rodziny oraz sfilmowania tego... dziewczynka pocięła swoją rodzinę na kawałeczki siekierą...


Bughuul Sinister by peterbilt379

Jak już znacie wstępną fabułę przedstawię Wam co mi się podoba, mianowicie to iż dzieją się niespodziewane zwroty akcji, kiedy widz myśli, że wszystko będzie już dobrze okazuje się wręcz przeciwnie. Zainteresował mnie również sam demon i trochę później szukałam jego genezy, ponieważ lubię demonologię i horrory ze stworzenia nadnaturalnymi oraz demonami.
Podoba mi się również sam pomysł, czyli to, że mordercami są dzieci... wiem, że to dziwne, lecz uważam, że są horrory, które przesadzają z dziwnością (np. "Ludzka stonoga").

Uważam, że film jest naprawdę świetny i polecam go obejrzeć każdemu kto lubi się bać. Dziękuję za przeczytanie mojej opinii i jeśli chcecie zachęcam do wyrażania własnej w komentarzach.
Chętnie przeczytam. Zapraszam również do mojego poprzedniego postu, w którym zawarłam swoje zdanie na temat bardzo udanej parodii "Igrzysk Śmierci". Jeszcze raz bardzo przepraszam, że nie ma zapowiedzianego wpisu, jednak mam nadzieję, że spodoba się Wam moja krótka recenzja. :)

Sort:  

This post is supported by $1.3 @tipU upvote funded by @cardboard :)
@tipU voting service guide | STEEM Monsters Lottery | For investors.

Mam ten film na liście do obejrzenia. Horrorów w ostatnich latach w zasadzie nie oglądam, ale być może zrobię wyjątek :)