Niestety w ludzkiej naturze kryje się "powinowactwo" ze zwierzętami stadnymi, stąd tak łatwo "wychodzi z nas bydło" i odrzucamy powściągliwość i opanowanie.
Tak to już jest i niestety musimy się pogodzić z taką naszą ludzką kondycją.
Nawet, jeśli staramy się opamiętywać innych i logicznie im to jakoś tłumaczyć, to sami podlegamy takim zachowaniom. Kwestia tylko miejsca i czasu, w którym moglibyśmy się znaleźć.
Natomiast jest tak, jak piszesz, gdy wydobędziemy się po tym wszystkim na refleksję i znów ster kontroli naszych zachowań z "bydlęckich" przekażemy ludzkim.
( Choć przypadkiem nie wiem, czy nie obrażam tym bydlątek 😜 )
You are viewing a single comment's thread from: