Witajcie!
Pewnie zastanawiacie się gdzie jest śnieg, skoro kalendarzowo mamy zimę... Na Śląsku ferie, ale ... bez śniegu.. no może trochę w górach, coś można zobaczyć... A gdzie konkretnie?
Beskidy!
W ubiegłą niedzielę wybraliśmy się w Beskidy. Pierwotnie chcieliśmy wchodzić na Klimczok, jednak za późno się zebraliśmy. Postanowiliśmy zobaczyć jak ma się kolejka na Szyndzielni, która niedawno została zmodernizowana (2017), m.in. wymieniono wszystkie wagoniki.
Jak wygląda cenowo taka atrakcja ?
Poniżej zamieszczam trochę niewyraźne zdjęcie cennika.
Kolejka zimą kursuje co pół godziny w:
- poniedziałki 10-17:30
- pozostałe dni tygodnia 9-17:30.
Po zakupie biletów, stojąc w kolejce możemy podziwiać stare zdjęcia z budowy wyciągu. W 1953 kolejka ruszyła po raz pierwszy!
Wiecie co mnie najbardziej zastanawia? Jak zostały zrobione zdjęcia z czasów budowy kolejki. Ktoś musiał mieć niezły sprzęt, że fotografie są bardzo dobrej jakości!
Po wyjechaniu na górę, pogoda zmienia się nie do poznania! Wieje wiatr, wszędzie leży śnieg oraz jest zimno... Ruszamy do schroniska! To tylko 15 minut spacerkiem. Niestety, wieżę widokową musimy odpuścić z racji zerowej widoczności (mgła).
Z Szyndzielni mamy wiele możliwości, jednak tym razem nie idziemy dalej.
Co ciekawe, tuż przy kolejce niedawno (lipiec 2016) oddano turystom stary budynek, w którym kiedyś mieściła się górna stacja koleji. Teraz zrobiona została tam wystawa zdjęć oraz starych kolejek. Dodatkowo, można usiąść, wypić kawę i poczekać na kolejkę przy kominku. Bajer!
Kolejka kiedyś
Kolejka dziś
Wyprawa na Szyndzielnię to super pomyśl na zimowe, niedzielne popołudnie! Polecam! To lepsze niż spędzanie czasu w domu przed telewizorem czy komputerem!
kraina jak z bajki !
Bo to góry ! 😉
Sniegu to nie brakuje
W górach nie 😉