Wiele mówi się na temat chudości wśród tancerzy. Zjawisko to spotyka się ze sporym sprzeciwem odbiorców spoza środowiska, podczas gdy w samym jego centrum nadal jest oczekiwane.
Z jednej strony sylwetka na scenie musi być akceptowalna, nie tylko przez widza ale i przez tancerza. U widza sylwetka pełniejsza, krąglejsza może zaburzyć odbiór spektaklu, a tancerzowi zwykle nie pozwala na pełną ekspresję. Taniec współczesny /klasyczny to dyscypliny zawierające partnerowania oraz elementy akrobatyczne. Uzasadnione zatem są oczekiwania wszystkich ze środowiskiem związanych. Choćby dlatego że dużo łatwiej podnosić kogoś lżejszego a dobra proporcja wagi ciała do masy mięśniowej ma spory wpływ na skoczność.
Z drugiej strony, w samych tylko szkołach baletowych od najmłodszych lat pojawia się termin zagrożenia aparycyjnego, określający dziewczęta odstające od przyjętego kanonu sylwetki drobnej i bardzo szczupłej, przy jednoczesnym braku zajęć, choćby teoretycznych, pokazujących jak o sylwetkę dbać prawidłowo, bez uszczerbku na zdrowiu i bez wprowadzania obciążającej głodówki.
Wyłączną odpowiedzialnością za zaburzenia odżywiania wśród tancerzy obarcza się instytucje i szkoły, istniejące mechanizmy i restrykcyjne wymogi. Ale czy rzeczywiście tylko to jest przyczyną?
Wiktorię poznaliście już jakiś czas temu, niejednokrotnie gościła u mnie na sesjach zdjęciowych. Zachwycająca forma, niespotykana elastyczność, cudownie wyrzeźbione mięśnie. Raj dla fotografa.
Niedługo po tym jak zdecydowała że zostanie tancerką zawodową, świat wciągnął po nią rękę. Wygrała Dance World Cup w Hiszpani, kilka miesięcy później otrzymała zaproszenie do Maslool - Professional Dance Program i rozpoczęła życie w Tel Awiwie. Spełniała marzenia, rozwijała się, stała się inspiracją. Patrząc z zewnątrz nikt nie pomyślałby, że pod tymi wszystkimi warstwami szczęścia krył się smutek , samotność, stres, nieśmiałość i brak akceptacji.
Dzisiaj pisze bloga o tańcu, bulimii i anoreksji, silniejsza bo nadała demonom imiona. Silniejsza bo rozpoczęła walkę. Silniejsza bo pokazała z zupełnie innej strony jak wygląda codzienne życie z zaburzeniami odżywiania. Na swoim blogu pokazuje również nam, jej otoczeniu, jak pomagać i nie eskalować. Jak zrozumieć coś co google nazwało nienormalnością.
Tekst powstał w oparciu o bloga Wiktorii, zdjęcia zrealizowałyśmy tuż przed jej wyjazdem do Izraela. Wszystkich zainteresowanych poruszoną tematyką zapraszam do odwiedzenia jej bloga taneczna-niemoc.blogspot.com
A lot has been said about thinness among dancers. People from the outside the dance environment consider this phenomenon as strongly negative while in its very center is still very expected.
On the one hand, on the stage, the dancer’s body must be acceptable, not only by the viewer but also by the dancer. For the viewer, a fuller, more round figure can disturb the reception of the performance, for a dancer, this often means less emotional expression.
Contemporary / classical dance are disciplines containing partnering and acrobatic elements. Therefore, the expectations of everyone associated with the environment are justified. If only because it is much easier to lift someone lighter and a good ratio of body weight to muscle mass has a significant impact on jumping.
On the other hand, in the ballet schools alone, from the earliest years the term of presence threat appears, defining girls deviating from the accepted canon of the small and very slim figure, in the absence of classes, even theoretical, showing how to care for the figure properly, without harming health and without introducing an aggravating fasting.
The responsibility for eating disorders usually falls on institutions and schools, existing mechanisms and restrictive requirements. But are they the only reason?
You met Victoria some time ago, she often visited me at photo sessions. Delightful form, extraordinary flexibility, wonderfully sculpted muscles. A photographer's heaven.
Soon after she decided to become a professional dancer, the world drew the hand for her. She won the Dance World Cup in Spain, a few months later she received an invitation to Maslool - Professional Dance Program and began her life in Tel Aviv. Her dreams come true, she developed her passion and became an inspiration. Looking from the outside, nobody would even think that all these layers of happiness were sadness, loneliness, stress, shyness and lack of acceptance.
She writes a blog about dance, bulimia and anorexia today. Stronger because she named her demons. Stronger because she started to fight. Stronger because she is showing from a completely different angle what everyday life with eating disorders looks like. On her blog she also shows us, her entourage how to help and not escalate. How to understand what Google called abnormality.
The text was based on Victoria's blog, we took pictures just before her trip to Israel. Everyone interested in the dancing with eating disorders matters I cordially invite to visit her blog dance-niemoc.blogspot.com
Who needs nose holes anyway? That was a joke.
That gif was perfect. All gifs should look like that.
Naprawdę wybitna praca, nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego
Ten post został doceniony i wyróżniony w codziennych nagrodach za jakość treści. Tak trzymaj
And if isn't art I don't know what else it is.
Amazing, I am without words!
Congratulations @photo.ethernity! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your board and compare to others on the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @hivebuzz:
Vote for us as a witness to get one more badge and upvotes from us with more power!
Wow!!!
Treść jest po polsku, spróbuj edytować i dodać tag #polish
Świetny post 👍świetne prace
Magnificent but quiet scary