11 marca to była pierwsza niedziela, kiedy nie mogliśmy zrobić zakupów w większości sklepów, nie znaczy to jednak że jeśli zapomnieliśmy czegoś kupić nie będziemy mogli tego zrobić. ja osobiście czułem się mega głupio jak wyszedłem z przyzwyczajenia w niedzielny poranek po wodę colę i coś do jedzenia co przyjmie na kacu mój jeszcze zbuntowany żołądek, gdy pocałowałem klamkę osiedlowego MEGASAMU
w pierwszej chwili nie dotarła do mnie jeszcze świadomość że to jest ta nieszczęsna niedziela z zakazem handlu, ale już przy trzecim zamkniętym sklepie zacząłem się zastanawiać i co teraz?
Co z nami będzie? to jak jakiś Armagedon, ale po krótkich przemyśleniach zauważyłem jak ludzie wychodzą z domów i to naprawdę licznie i jak się można było domyśleć raczej nie jechali na zakupy tylko szli na spacer całymi rodzinami.
Taak gdy już się otrząsnąłem z szoku wywołanym braku sklepu i możliwości zakupu czegokolwiek na kaca wyruszyłem śladem innych ludzi na spacer, i to pomogło pewnie nawet o wiele lepiej niż
pomogła by cola czy jakaś zupka chińska, zacząłem obserwować ludzi którzy najwidoczniej z wiadomościami w TV są ostro na bakier i chyba nie skumali że to nie są jakieś głupie żarty tylko BEZ WALENIA W KIT sklepy są pozamykane i to tak SERIO, SERIO
miny niektórych mówiły same za siebie
Dla mnie w sumie to nawet dobrze że są pozamykane te galerie
chociaż dziwnie było przejeżdżając obok dwudziestej Biedry i patrzeć na te puste parkingi
i sklepy z pogaszonymi światłami, jakoś jak w jakimś filmie o opuszczonym mieście :D
Sami oceńcie czy to dobry pomysł czy LIPA moim zdaniem ma to swoje plusy i minusy zresztą jak wszystko, a tym czasem do usłyszenia, przeczytania zobaczenia PISSS END JOŁ :)
Moim zdaniem zakaz handlu to lipa. LIPA bo każda ingerencja państwa w umowy między pracodawcą a pracownikiem i między sprzedawcą a kupującym to jest ograniczanie wolności. Jeśli zakaz handlu jest dobry to czemu nie wprowadzimy go we wszystkie dni? Pzdr 600
Dobreee :D propsy za mema ;)
moim zdaniem też lipa ale tak jak pisałem, ma to swoje plusy i minusy, wiadomo jest to że tak powiem ingerowanie w nasze życie bo dlaczego zakazują nam robienia zakupów na jakiej podstawie ?
ale biorąc pod uwagę że wszystko jest kwestia przyzwyczajenia myślę że za pół roku nikt nie będzie się już o to czepiał i ludzie przywykną do tego że w niedzielę nie ma zakupów, No NIE i CH..
poza ty właśnie w radiu dziś się dowiedziałem ze zakaz na razie ma nie obowiązywać tylko pierwszej i ostatnie niedzieli miesiąca, siłą rzeczy tylko dwie niedziele będą wyłączone z handlu :)
pozdrawiam :)
Niestety przyzwyczajamy się do wszystkiego, dajemy sobie narzucać coraz bzdurniejsze regulacje, coraz wyższe podatki. Moglibyśmy się mieć coraz lepiej ale w kółko wybierając tą samą władzę od 29 lat mamy się ciągle tak samo.
Dobrze, że jest coś takiego jak Niedziela bez handlu. Sama pracuję w lombardzie, który nawet w Niedzielę jest czynny chociaż nie przychodzi do niego zupełnie nikt. Dla Nas-pracowników jest to spełnienie marzeń o chociaż jednym dodatkowym dniu wolnym od pracy :0
O proszę 🙂
PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA
Faktycznie o tym czy tak naprawdę sami pracownicy tego chcieli nikt nic nie mówi, miło poznać zdranie zupełnie z drugiej strony barykady 🙂