Obietnice noworoczne mają złą sławę, bo jeszcze styczeń nie minie, a nie ma po nich już śladu. Podpowiadamy, jak zdobyć się na naprawdę dobrą zmianę w życiu.
Niekiedy, robiąc postanowienia, tak naprawdę wcale nie mamy zamiaru ich dotrzymywać. Nie oszukujmy się w wtedy, że to coś więcej niż żart i nie traktujmy tych obietnic zbyt serio, a nie będziemy przeżywać, jeśli ich nie dotrzymamy. Jeśli jednak chcemy naprawdę coś zmienić, samo postanowienie to za mato, dajmy sobie szanse, by je zrealizować.
Dlaczego warto robić postanowienia?
Noworoczne postanowienia mogą zadziałać lepiej od obietnic składanych sobie w innej porze roku. A to dlatego, że czas przełomu roku jest szczególny emocjonalnie. Nowy rok to czysta karta, którą dopiero będziemy zapisywać. Mamy możliwość zacząć od nowa, symbolicznie zostawiając to, co nas obciąża w starym roku. Taka atmosfera może być bardzo pomocna we wprowadzaniu zmian i warto z niej skorzystać.
Niestety doświadczenie uczy, że niewiele noworocznych postanowień rzeczywiście realizujemy. Szacuje się, że udaje się to tylko w 15 procentach. Większość przechodzi na następny rok lub na kolejne lata. Albo w ogóle o nich zapominamy. Tymczasem niewytrwanie w ważnym postanowieniu powoduje u nas stres, myślimy wtedy "znowu mi nie wyszło", a stąd prosta droga do "nic mi się nie udaje". Kiedy wytrwamy przy złożonej sobie obietnicy, nasza samoocena rośnie, a organizm zaczyna wydzielać hormony szczęścia.
Dlatego cala sztuka polega na tym, by tak sformułować postanowienie, aby zwiększyć swoje szanse na sukces. Lepiej więc zaplanować sobie "ograniczę jedzenie słodyczy", niż "nie będę jadła słodyczy". Dzięki temu będziemy mieć poczucie sukcesu za każdym razem, gdy zrezygnujemy z batonika, a unikniemy poczucia winy, gdy damy się skusić na deser i będziemy mieć z tego dodatkową korzyść - osiąganie celów, także tych drobnych, zachęca do dalszych starań. Kiedy osiągniemy jeden będziemy miały chęć i entuzjazm, by wyznaczyć następny.
Wybieraj cele tylko ważne dla ciebie
Na fali noworocznych emocji nie planuj życiowych rewolucji. Możesz oczywiście robić postanowienia poważne. Takie, o których od dawna myślałaś, ale jakoś nie udawało się ich wcielić w życie - np. rzucę palenie, zacznę chodzić na spacery. Ważne, by nie były na pokaz, "bo wszyscy tak robią, bo tak wypada", a wynikały z prawdziwej potrzeby. Wówczas noworoczne postanowienia to nic innego, jak dobry sposób dbania o siebie.
Co zrobić, by dotrzymać postanowień noworocznych?
• Skup się na jednej lub najwyżej dwóch ważnych dla ciebie sprawach. Zrobienie całej listy zaplanowanych zmian to najprostsza droga do porażki.
• Wybieraj rzeczy, na które naprawdę masz wpływ, bo tylko one zależą od ciebie i tylko swoje zachowanie możesz zmienić, innych ludzi - nie. Dlatego nie postanawiaj np. "poprawie swoje relacje z synową". Obiecaj sobie, że np. następnym razem, gdy synowa znów cię zirytuje, nic jej nie powiesz, albo że w czymś jej pomożesz, upieczesz imieninowe ciasto do pracy itp. Nawet jeśli efekt twoich starań będzie umiarkowany i wasze relacje nie staną się lepsze, będziesz mogła sobie powiedzieć, że postanowienie zrealizowałaś.
• Planuj tylko to, co Jest możliwe. Zamiast "schudnę 20 kilo" powiedz sobie "schudnę kilogram w miesiącu", będzie ci łatwiej dotrzymać obietnicy. Ważne, by w twoich postanowieniach były realne zadania do wykonania, a nie tylko marzenia.
• Rób konkretne postanowienia. Zamiast planować "będę więcej się ruszać", postanów sobie: "będę 3 razy w tygodniu chodzić na spacery do lasu (parku, nad jezioro Itp.)" lub zapiszę się na zajęcia gimnastyczne (na basen, fitness, jogę itp.) .
• Formułuj je w sposób pozytywny. Nasz mózg ma problem ze słowem "nie". Dlatego postanowienia "nie będę chodzić spać w środku nocy" trudniej dotrzymać niż np. "będę chodzić spać przed 23.00".
• Zaczynaj od małych kroków. Jeśli obawiasz się, że coś może być trudne, zbuduj sobie plan np. jeśli postanowienie brzmi "ograniczę białe pieczywo", to powiedz sobie, że w styczniu nie będziesz jadła białego pieczywa przez 2 dni w tygodniu, w lutym 3 itd. Aż dojdziesz do takiej liczby dni, która będzie dla ciebie realizacją celu.
• Ustal warunki, które musisz spełnić, by czuć, że dotrzymałaś sobie słowa. Odstawiłaś słodycze i słusznie jesteś z siebie dumna. Znakomicie, ale z góry zaplanuj odstępstwa od reguły, np. zjedzenie tortu na imieninach sąsiadki. Nie będziesz stawiała sobie nadmiernych wymagań ani też złościć się na siebie, że nie dotrzymałaś postanowienia:
• Wybacz sobie wpadkę. Jeśli zachowasz się inaczej niż obiecałaś w postanowieniu - odpuść sobie, zastanów się jednak, czy był ku temu powód, czy po prostu pobłażałaś sobie, i pamiętaj, że wpadka nie oznacza, że postanowienie jest nieważne.
• Oceniaj swoje postępy. Najlepiej zapisuj je na bieżąco, np. "w tym tygodniu po 18 nie podjadałam przed telewizorem". Doceniaj swoje sukcesy i dziel się nimi z bliskimi osobami. Daj sobie jakąś nagrodę, ale (jeśli postanowienie dotyczy ograniczenia słodkości) niech to nie będzie kawałek tortu!
Gratulacje!
Twój post został opublikowany w dzisiejszym wydaniu Codziennika.
Jeśli chcesz wziąć udział w cotygodniowym konkursie Codziennika, odpowiedz Tak pod tym komentarzem, a Twój post weźmie udział w losowaniu płynnych środków Codziennika z całego tygodnia.
Pozdrawiam
@baro89
Tak
Super artykuł! Tak trzymaj.
Congratulations @kristiang! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
Cześć!
Witaj na tagu #pl-emocjonalnie. Cieszę się, że dołączasz do emocjonalnej strony Steema. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej.
Autorzy postów na naszym emocjonalnym tagu są nagradzani głosem noisy, mmmmkkkk311, diosbot oraz planter.
@nieidealna.mama