Może nawet i gorzej niż masakrycznie... Ci którzy byli trochę słabsi psychicznie obrywali najbardziej bo nie miała dla nich kompletnie litości. Ja akurat byłem w małej 4-osobowej grupce, która nie pozwalała po sobie jeździć i za każde jej chamstwo odpłacaliśmy się jeszcze większym... Pamiętam nawet akcje że wpadła po świętach na lekcje, stanęła nad jednym z moich kumpli i do niego wprost: "Nażarłeś się po świętach? - bo przytyłeś" Śmiało można powiedzieć, że babka miała coś z głową. Ta historia to wręcz idealny przykład psychicznego znęcania się nad uczniami :D Najlepsze było to, że większość nauczycieli o tym wiedziała ale nikt nie reagował...
You are viewing a single comment's thread from: