W sumie z Tobą można się zgodzić, rodzice to najważniejszy filar w kształtowaniu naszego dziecka, ale dużo, bardzo dużo zależy jak dziecko przyjmuje nasze rady i nauki, a nie jest to proste. Bardzo duży wpływ mają równowieśniki naszej pociechy. Dobre i złe nawyki mogą nabyć w swoim środowisku - przedszkolu, szkole i podwórku. Pracując w swoim zawodzie, widziałem wiele. Rodzice na poziomie, w domu wręcz ideał, a po jakimś czasie okazuje się, że rodzice nie znają swojego dziecka. Jest to najważniejsze i bardzo trudne zadania dla nas - rodziców, aby nasze dzieci, jak to się mówi wyszli na ludzi.
Za całe zło na świecie odpowiada człowiek - to jest najprawdziwsza prawda, to my ludzie kształtujemy nie tylko nasze dzieci, ale cały świat. Kim jesteśmy to zależy wiele od tego jak osobiście postrzegamy i odbieramy cały otaczający nas świat i wszelkie dobre rady nie pomogą w tym kim jesteśmy.
Pozdrawiam.
You are viewing a single comment's thread from:
Miło mi, że odpowiedziałeś na mój post :)
Prawdą jest tak jak piszesz, że to, jak dziecko przyjmuje nasze porady i nauki nie jest zależne tylko od nas.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Piotr.
Pytanie na ile dziecko jest przygotowane do tego by się socjalizować. Jeśli rodzic uczy swoje dzieci jakie są prawidłowe normy postępowania i że niektórzy tego nie przestrzegają i to jest złe, to nawet jeśli dzieciak trafi w kiepskie towarzystwo to powinien rozumieć co się dzieje i że nie powinien w tym uczestniczyć. Oczywiście będzie popełniać błędy i ważne jest jak jego opiekunowie na te błędy zareagują.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Dzieci się tylko łatwo robi.