Ekranizacje współczesnych gier pozostawiają wiele do życzenia. Gracz, który ogląda film na podstawie gry, w którą grał godzinami odczuwa niedosyt, bo przykładowo 10-godzinna fabuła jest zwężana do max 2 godzin, tak jak w ekranizacji np. Assassin's Creed czy World of Warcraft. Ze względu na ten fakt filmy te nie zbierają zbyt dobrych recenzji. Są jednak ekranizacje gier, które okazały się wielkimi kinowymi hitami. Do takich ekranizacji z pewnością możemy zaliczyć Mortal Kombat, który być może nie ma porywającej fabuły, ale twórcą udało się stworzyć, jak na tamte czasy, naprawdę dobre kino akcji.
Mortal Kombat, czyli jedna z najpopularniejszych gier komputerowych lat '90 doczekała się swojej ekranizacji w 1995 r. Film nieoczekiwanie stał się wielkim hitem i zyskał sobie miliony fanów na całym świecie, mimo że wcześniejsze ekranizacje gier, takich jak Mario Bros, Double Dragon czy Street Fighter okazały się wielką klapą i pomysły na ekranizacje kolejnych były bardzo ryzykowne. Sama fabuła filmu nie porywa, a wręcz jest banalna, jednak dobrze zrealizowane sceny walk przesądziły o sukcesie tego filmu. Do niespodziewanego sukcesu przyczynił się również chwyt marketingowy, ponieważ film pełen brutalnych i krwawych pojedynków, ewidentnie przeznaczonych dla osób pełnoletnich, był oznaczony kategorią wiekową PG-13 :)
Screen z gry Mortal Kombat 2
Film opowiada o legendarnym turnieju Mortal Kombat, który odbywa się na tajemniczej wyspie. Uczestnicy walczą na śmierć i życie, by uchronić swój wymiar przed złym imperatorem. Do walki w obronie ziemi staje 3 wojowników: Liu Kang(Robin Shou)były członek zakonu światła, Johny Cage(Linden Ashby)arogancki aktor kina akcji oraz Sonia Blade(Bridgette Wilson) agentka służb specjalnych. Prowadzeni są przez mentora Lorda Raydena(Cristopher Lambert)władcę piorunów. By uchronić swój wymiar nie mogą dopuścić by Shang-Tsung (Cary-Hiroyuki Tagawa) czarnoksiężnik przywłaszczający dusze pokonanych wojowników, wygrał 10 turniej, gdyż zły imperator Shao Kahn będzie miał otwartą drogę, by wraz z mrocznymi siłami zapanować nad ziemią.
Film jest naszpikowany scenami walk, zrealizowanymi w bardzo klimatycznych sceneriach, znakomicie oddającymi mroczny charakter gry. Pojedynki między Johny Cage'm a Scorpionem czy Liu Kangiem a Reptailem, bądź Sub-Zero, odbywają się w różnych lokacjach, które miały odwzorowywać areny walk. Znakomita choreografia i sekwencje ciosów, urozmaicona dobrymi (jak na tamte czasy) efektami specjalnymi sprawiają, że film bardzo dobrze się ogląda. Dzięki temu, że fabuła filmu jest dość mocno okrojona, to akcja w filmie bardzo szybko posuwa się na przód, co jest zdecydowanie atutem tego filmu. Tak więc braki w scenariuszu, w żadnym wypadku nie odbierają przyjemności z oglądania.
Jeżeli chodzi o oprawę muzyczną filmu, to jest ona kapitalna, a motyw przewodni, czyli utwór The Immortals - Techno-Syndrome (Mortal Kombat), wpada w ucho i znakomicie oddaje dynamikę pojedynków w filmie. Muzyka trafnie dopasowana do poszczególnych scen podkreśla ich klimat i skutecznie potęguje emocje.
Kolejnym elementem filmu, na który warto zwrócić uwagę jest bardzo klimatyczna scenografia oraz kostiumy bardzo dobrze dobrane do charakterystyki bohaterów.
Osobiście, ja po raz pierwszy Mortal Kombat oglądałem w TV w wieku 11-12 lat i nie muszę chyba mówić, że jako dzieciak widząc te wszystkie sceny walk i akrobatyczne ciosy, po prostu zakochałem się w tym filmie. Do dziś pamiętam, że na dużym łóżku rodziców ćwiczyłem różne ciosy i kopnięcia z wyskoku :) Dziś wspominam to z uśmiechem, jednak zdaję sobie sprawę, że gdybym teraz oglądnął ten film jeszcze raz, to pewnie zupełnie inaczej bym go odebrał i nie byłbym nim zachwycony tak jak wtedy. Nie zmienia to jednak faktu że Mortal Kombat był jednym z lepszych filmów akcji i chyba najlepszą ekranizacją gry komputerowej w latach '90 :)
Oglądałem go ostatni raz chyba z dobre 10 lat temu. Jako nastolatek miałem sporą radochę z oglądania takiego mordobicia :) Ale teraz to się boję odświeżać ten film... Raczej już by mi tak nie podszedł jak wtedy.
Racja, nie odświeżaj go sobie :P