Wiecie jak... schrzanić sobie weekend?
Ściągając otwartą betę gry "Tom Clancy's : The Division 2" w wersji na PC z klienta UPlay (Ubisoft), bądź Epic Games Store (Epic Games). Już nie chcę używać przekleństw, bo już mi to podniosło ciśnienie tak, że nie potrzebuję kawy aż do jutra.
Jest niedziela 3 marca 2019 roku, godzina 19:45. Właśnie siedzę w pokoju i oglądam "Pogromców Duchów" z 1984 roku na AXN, a raczej końcówkę tego filmu (może napiszę notkę o tym filmie, jak będę miał chwilkę czasu.
W drugim pokoju mam odpalonego laptopa i ściąga mi się otwarta beta "The Division 2"... trzeci dzień. Od piątku ściągają mi się 44 GB danych! To są kur... de jaja! Gdyby ta gra była dostępna na Steamie, to bym ją ściągnął jeszcze w piątek. Dzisiaj mamy niedzielę wieczór, do ściągnięcia zostały mi jeszcze 4 GB danych i... około 2 godziny. Do niedzieli rano udało mi się ściągnąć około 22 GB danych i dziś rano odpaliłem kompa, aby ściągnąć to demo. Na początku miałem download 1,5 MB/s i czas około 1,5 godziny, ale... potem było coraz gorzej :/
Na PSN należącym do Sony PlayStation 4 gra ściągała mi się kilka godzin. Zacząłem ją ściągać w piątek po powrocie z pracy do domu i po około 3-4 godzinach demo miałem na dysku. A trzeba przyznać, że na PS4 zajmuje ono także około 44 GB danych, podobnie jak na PC i w betę grałem na PS4 już w piątek wieczorem.
Możecie się śmiać, ale mam łącze około 300 MBit/s od roku czasu. Wcześniej miałem słabsze, bo tylko 100 MBit. Przy tym łączu upload filmu na YouTube, który zajmuje około 4 GB, zajmuje mi około 30 minut. Na poprzednim łączu trwało to od około 3 do 6 godzin! Więc nie jest to wina łącza, skoro na PS4 44 GB danych mogły się ściągnąć w 4 godziny.
Zostawmy technikalia i zajmijmy się grą, a tutaj także jest sporo do poprawy.
Trzy lata temu, w okolicach przełomu lutego i marca 2016 roku wyszła otwarta beta pierwszej części "Tom Clancy's : The Division". Muszę przyznać, że spodobała mi się ta gra i bardzo dobrze się bawiłem przy tej becie, co zaowocowało kupnem pełnej wersji gry. W "Tom Clancy's : The Division" spędziłem wiele godzin (a grałem tylko w podstawkę, bez DLC Przetrwanie i Podziemia) wraz z naparzanką z innymi graczami w Dark Zone. Naprawdę poruszanie się po zimowym, przedświątecznym, ogarniętym chaosem Nowym Jorku, sprawiało mi frajdę.
"Tom Clancy's :The Division" jest to połączenie strzelanki TPP, gry action RPG i MMORPG. Akcja tej gry rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Część pierwsza rozgrywała się w Nowym Jorku na początku grudnia, tuż po tak zwanym "Black Friday". Natomiast akcja części drugiej przeniesie się do stolicy USA, Waszyngtonu i będzie się rozgrywać latem, około pół roku po wydarzeniach przedstawionych w "jedynce".
Premiera części drugiej ma mieć miejsce 15 marca 2019 roku, ale po tym co zobaczyłem w wersji beta na PS4, to chyba sobie odpuszczę ten tytuł. Już lepiej wrócić do starej dobrej jedynki.
Gra ta jest niemalże kopią części pierwszej i nie ma tutaj niczego odkrywczego. Jedyną różnicą jest to, że zimowy Nowy Jork zamieniamy na letni Waszyngton DC. Tę grę mogliby wydać jako DLC do jedynki i nikt by się nie zorientował. Grę rozpoczynamy czywiście od kreacji naszej postaci. Możemy wybrać wśród gotowych szablonów postaci, ale też możemy wybrać losowy wygląd. Ja tam sobie wybrałem losowy wygląd i zrobiło mi babkę w czapeczce z daszkiem.
Naszą pierwszą misją, podobnie jak w części pierwszej, było dotarcie do bazy głównej, która w otwartej becie "dwójki" znajduje się w... ruinach Białego Domu. Natomiast baza główna w części pierwszej znajdowała się w gmachu poczty tuż przy hali Madison Square Garden. Oczywiście dotarcie do tej bazy nie będzie łatwe i po drodze przyjdzie nam się zmierzyć z grupkami bandytów.
Mechanika w tej grze jest dokładnie taka sama jak w poprzedniczce. Podczas szwędania się po ulicach Waszyngtonu będziemy napotykać patrole wroga, z którymi przyjdzie nam walczyć, bądź unikać walki. Oczywiście będziemy mogli chować się za przeszkodami typu : samochody, betonowe barierki, ściany, filary i kolumny i tym podobne, ale także przeskakiwać ponad poziomymi przeszkodami. Za zabijanych wrogów i za wykonywanie misji będziemy otrzymywać punkty doświadczenia (XP), dzięki którym będziemy mogli awansować na wyższe poziomy, a co za tym idzie, ulepszać nasz sprzęt, broń i opancerzenie, ale także odblokowywać nowe umiejętności (tak zwane perki). Po zabijanych wrogach będziemy mogli zbierać (lootować) amunicję, apteczki, czasami sprzęt i uzbrojenie. Podobnie jak w części pierwszej będziemy mogli ulepszać naszą bazę główną, jak i bazy poboczne. W bazach ulepszało się trzy skrzydła : medyczne, elektroniczne i jeszcze jakieś tam, poprzez zbieranie w różnych zakątkach miasta części elektronicznych, jak i medycznych. W grze także będziemy mogli przeszukiwać różnego rodzaju skrzynki czy kufry, w których mogliśmy uzupełniać uzbrojenie, czy znajdować lepszy sprzęt.
Menu postaci jest przedstawione tak samo jak w części pierwszej, czyli w postaci prostokątnych kafelków, w których mogliśmy dobierać perki, dodatkowe uzbrojenie (np strzelające wieżyczki lub drony), czy też dobierać odpowiednią broń czy opancerzenie i je modyfikować. Naprawdę przy tym elemencie w części pierwszej mogłem spędzać sporo czasu, porównując statystyki broni czy pancerza.
Mapa w grze jest niemal identyczna do tej co w części pierwszej. Została ona podzielona na strefy, do których lepiej nie wchodzić kiedy się nie ma odpowiedniego poziomu, gdyż przeciwnicy są tam silniejsi i mogą nas szybko zabić. Nowością jest pokazanie naszego protagonisty na mapie w postaci figurki żołnierzyka. Natomiast w części pierwszej, jak dobrze pamiętam, nasz bohater był jakoś tam oznaczony (już nie pamiętam).
Jeśli chodzi o grafikę i optymalizację gry to jest naprawdę bardzo dobrze. Na mojej stareńkiej Sony PlayStation 4 gra działała bardzo płynnie, co mnie miło zaskoczyło. Sama konsola przy tej grze działała cicho i się nie przegrzewała. Sam widok pogrążonego w chaosie i anarchii Waszyngtonu robi wrażenie. Porośnięte trawą ulice stolicy USA (moim zdaniem to trochę za krótko), czy biegające po ulicach dzikie zwierzęta, takie jak sarny, to widok powszechny.
Niestety gra ta nie jest pozbawiona wad, które zniechęcają do rozgrywki, ale nie chce mi się o tym pisać i się tym denerwować. Częste zgrywania łączą podczas rozgrywki to rzecz częsta. Drugą misję w grze, czyli znalezienie kogoś tam w galerii handlowej (misja podobna do tej z części pierwszej, gdzie w hali Madison Square Garden musieliśmy odnaleźć Panią doktor) powtarzałem trzy razy. Raz przez bug, bo w jednym momencie musieliśmy rozwalić barykadę przy pomocy wybuchowego czerwonego kanistra z benzyną. Po tym został mały kawałek barykady w podłodze i nie mogłem go ani rozwalić, ani przejść obok niego (a dałoby się), czy przejść ponad nim po meblu stojącym przy ścianie korytarza. Za dwoma następnymi razami zrywało mi połączenie i wywalało mnie do Menu Głównego gry. Za ostatnim razem graliśmy z innym graczem i już prawie zabiliśmy bossa na dachu budynku, a tu... bach... Menu Główne. Po tym razie odpuściłem sobie otwartą betę "Tom Clancy's : The Division 2".
EDIT : W końcu udało mi się ściągnąć wersję na PC w niedzielę 3 marca 2019 o godzinie 21:13, w półtorej godziny po rozpoczęciu pisania tej notki, ale... Gra mnie wywaliła do Menu Głównego w... opcji tworzenia postaci. Powiedziałem sobie wtedy : "Kur.. czę mam dość!" i wyłączyłem tę grę. Wkurzyłem się i to nie na żarty. Chciałem nagrać jakiś gameplay, ale odbędzie się bez niego. Coś tam nagrałem na PS4, ale wolałbym coś o większej jakości niż HD - 720p, a przynajmniej w tych 1080p.
Naprawdę Ubisoftowi należy się karny wisior, frędzel, za to, co odwalił z tą betą. Nie dość, że zabugowana to jeszcze co trochę traci połączenie z internetem i wywala do Menu Głównego (cześć pierwsza pod tym względem była o wiele stabilniejsza, a wtedy miałem gorsze łącze, a nawet potrafiłem robić lajwy z tej gry na YT).
Ściąganie tej gry w wersji na PC to tragedia, w porównaniu z PS4 (mówię o swoim przypadku) i współczuję np. graczom, którzy mają słabsze łącze, lub mieszkają na terenach wiejskich, gdzie podłączenie światłowodu graniczy z cudem.
Mała rada dla Ubisoftu. Jak wydajecie otwartą betę gry np. w dniach 1-4 marca, to dajcie kur... czę graczom ściągnąć pliki gry dwa dni wcześniej, jak np. Steam czy PSN z preorderami (przed premierą nie zagracie, ale pliki możecie ściągnąć wcześniej), ale po co.
Taka moja rada dla UPlay i EpicStore. Weźcie kur... czę poprawcie sobie serwery, zwiększcie upload plików, bo to jest tragedia. Steamowi, czy PSN pod względem downloadu plików możecie czyścić buty. Epic Store, chcecie przebić Steam? Kupcie sobie lepsze serwery i poprawcie transfer plików.
Jeżeli deweloperzy z Ubisoft i Epic Games poczuli się urażeni moim tekstem (na pewno się przejęli opinią randoma z internetu) to przepraszam, bo to nie było celem tego tekstu. "Tom Clancy's : The Division" uważam za jedną z najlepszych gier z 2016 roku. Chociaż gra zdobywała różne recenzje, od negatywnych po pozytywne, to ja przy "jedynce" sporo się bawiłem. Natomiast otwarta beta części drugiej jest powtórką z części pierwszej i "starzy wyjadacze" z pewnością szybko się tutaj odnajdą. Jest to po prostu odświeżona stara dobra "jedynka". Mam tylko nadzieję, że Ubisoft poprawi swoje serwery, bo gracze ze słabszym łączem (ja mam 300 MB/s i nie uważam żeby było słabe) mogą mieć problemy.
Tekst własny
Zdjęcia z własnych gameplay'ów głównie z PS4 i kilka z PC. - © Ubisoft
Posted using Partiko Android
BTW, jak wejdzie ACTA2 to na pewno będę mógł pisać tak pochlebne recenzje.
The best game in 2019 I love thanks for sharing
Congratulations @bartheek2! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
Vote for @Steemitboard as a witness and get one more award and increased upvotes!