Muszę przyznać na samym początku, że kiedyś nie skończyłem tej gry. Teraz, po kilku dłuższych latach, muszę przyznać, że grało się w tę grę bardzo dobrze. Dorosłem? Być może. Na samym początku muszę też powiedzieć jedną bardzo ważną rzecz na temat tej gry. Okres developingu był bardzo krótki, ponieważ wynosił zaledwie rok. Jak na grę RPG jest to bardzo krótki czas. A co za tym idzie? Ta gra jest solidna, ale mogła być pewnie nawet lepsza niż pierwsza część. Ale niestety krawaciarze z EA zepsuli to.
No ale zacznijmy od początku. Tak jak w poprzedniej części przygodę zaczynamy od kreatora postaci. Ale w przeciwieństwie do poprzedniej części już nie możemy wybrać rasy. Możemy grać tylko człowiekiem. Po wyborze płci i klasy możemy stworzyć naszą postać, bądź grać stworzonym przez twórców Hawkiem. Nazwisko zostaje, imię możemy wybrać już sami. Gra zaczyna się właściwie w tym samym momencie co poprzednia część. Czyli podczas piątej plagi. Główny bohater wraz z rodziną uciekają przed mrocznymi pomiotami ze zniszczonego Lothering. Również znanego z poprzedniej części. Nie będzie spojlerem jeżeli powiem, że się im udało i udali się do Wolnych Marchii, do wolnego miasta Krikwall. Przybywamy tam jako uchodźca bez perspektyw i staramy się odnaleźć w tym nowym miejscu.
Sama historia jest rozciągnięta na kilka lat w grze. Poza tym mamy tutaj szerokie spektrum różnorodnych wyborów, których możemy dokonać podczas rozgrywki. I co jest najbardziej istotne te decyzje przekładają się na późniejsze wydarzenia. Oczywiście pewnych kamieni milowych w fabule nie unikniemy. Wydarzą się one bez względu na to co zrobimy. Wpływ naszych decyzji również odczujemy na naszych towarzyszach. Często ich osobiste historie są powiązane z głównym wątkiem. Każdy z towarzyszy ma swoje jasno sprecyzowane poglądy, ciekawą osobowość, co bezpośrednio przekłada się na ich reakcje na nasze działania i podjęcie przez nich różnych decyzji w późniejszych etapach gry. No i w przeciwieństwie do poprzedniej części, praktycznie zawsze wtrącają się do rozmowy, pomagając nam w którejś sprawie, bądź po prostu dodając kilka ciekawych linii dialogowych. Często podczas wędrówki przez miasto wywiązują się ciekawe rozmowy pomiędzy towarzyszami, często dogryzając sobie bądź nawet flirtując.
Każdy z naszych towarzyszy ma swoje miejsce w grze. Swoje domy, często pełniąc nawet wysokie funkcje i stanowiska. Jedną z najciekawszych postaci która mi się bardzo spodobała jest Varrik. Krasnolud bez brody, urodzony na powierzchni, opowiadający mnóstwo historii do tego obsługujący dziwną kuszę którą nazwał ‘Bianka’. A jak ją zdobył, nie chce powiedzieć. Jak sam powiedział ‘jest to jedna z tych historii których nigdy nie opowiem’. No i też za co chce pochwalić BioWare to to, że Qunari w końcu są prawdziwymi suki*kotami jakimi muszą być. Wielcy, umięśnieni i do tego rogi które jeszcze bardziej dodają złowrogości do ich wyglądu. A sam dowódca Qunari spotkany w grze Arishok, jest po prostu genialny. Jego dialogi, zresztą nie tylko jego. Lektorzy dali z siebie bardzo dużo. Postacie słucha się bardzo przyjemnie. Same dialogi są bardzo żywe i już nie przypominają tego co w poprzedniej części czyli stojących słupów. Więc ta część dla BioWare wyszła bardzo dobrze, czyli tak naprawdę najważniejsza część w RPG.
Pochwalę jeszcze nowy system umiejętności. Jest bardzo przejrzysty, lepiej zaprojektowany i oparty na konkretnych specjalizacjach. Pozwala nam na głębszą indywidualizację naszych towarzyszy. Każdy dysponuje teraz jednym unikalnym i charakterystycznym dla siebie drzewkiem rozwoju. System walki również znacząco się różni. Na duży plus to to, że nie musimy już programować naszych towarzyszy aby robili coś więcej sami z siebie. Sami potrafią używać wszystkich umiejętności. A postacie które atakują dystansowo uciekają od przeciwników którzy próbują ich zaatakować. Poziom trudności został obniżony znacząco i nawet na średnim poziomie trudności aktywną pazuę używałem bardzo rzadko. Twórcy odeszli już od tego mozolnego ale jednak realistycznego modelu z pierwszej części. Walki są szybkie i efekciarskie. Bronią dwuręczną macha się jakby nic nie ważył. Poza tym, nie wiem co twórcy sobie myśleli ale jest to jedna z najgorszych rzeczy jaką mogli wymyślić, czyli respawn wrogów. Gdy zaczynamy walczyć z jakąś grupą wrogów, to kiedy już walka dobiega do końca to nagle ze wszystkich stron zaczynają się respwanić kolejni wrogowie. Widok taktyczny zaczyna w tym momencie być bezużyteczny, ponieważ podczas rozstawiania towarzyszy zaraz za ich plecami i tak pojawią się wrogowie.
Teraz przyszedł czas na czyste zło. Chodzi mi o lokacje. I nie mam na myśli tutaj samego Kirkwall. Chodzi mi o tereny poza nim czy jaskiniach, kopalniach których w całej grze jest może tylko z kilka rodzajów. Recykling pełną gębą. Więc każdy poboczny quest wiąże się z tym, że znów udamy się do lokacji która stara się udawać, że nie jest tą samą która odwiedzaliśmy pół godziny wcześniej podczas innego questa. Następnym minusem to właśnie wysyp znikąd respawnujących się cienkich bolków, których zabijamy z coraz mniejszym entuzjazmem. Tak samo masa nikomu nie potrzebnych questów. Te uczucie kiedy podnosimy jakiś przedmiot i jakąś magiczną mocą wiemy komu mamy go oddać. Pełni nadziei udajemy się do tej postaci myśląc, że może coś się z tego rozwinie ciekawego a dostajemy nikomu niepotrzebną linię dialogową. Gdyby twórcy zamiast skupiać się na takich rzeczach mogli przeznaczyć ten czas na dialogi między naszymi towarzyszami, ponieważ często są ciekawsze niż w części pierwszej.
Reasumując Dragon Age zaskoczył mnie pozytywnie. Posiada ciekawą rasowo-polityczną fabułę świetnie wpisującą się w ten świat. Kilka naprawdę wciągających zadań jak i też dużo ważnych wyborów. Ale niestety, krótki czas developingu sprawił, że niektóre rzeczy były robione w pośpiechu i twórcy poszli na ilość a nie jakość. Moja ocena to trochę naciągane 7/10. Ale uważam, że warto i tak zagrać w tę grę dla samej fabuły omijając większość pobocznych zadań.
Congratulations @handofcat! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
You got a First Reply
Click on the badge to view your Board of Honor.
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP