Ja podam taki ciekawy przykład. Do sądów inkwizycyjnych na własną prośbę lub poprzez różne kombinacje trafiali często pospolici bandyci. Powód był bardzo prosty. W owym czasie inkwizycja w porównaniu do władzy świeckiej, to była igraszka. Za lżejsze przestępstwa często zapadały wyroki typu 40 zdrowasiek czy zakup 3 świec do pobliskiego kościoła. W przeciwieństwie do władzy świeckiej, inkwizycja wymyśliła sobie że każdy sądzony musi mieć adwokata. A zeznania osoby będącej w sporze z oskarżonym nie były brane pod uwagę.
You are viewing a single comment's thread from: