Dzięki za odpowiedź Moni :)
Zapytałam bo jakoś osobiście nie jestem przekonana do używania niewegetariańskich nazw dla wegetariańskich potraw czy produktów. Tzn nie wiem czemu się je stosuje, czemu mają służyć bo jak dla mnie są one mylące i raczej zbędne.
Już i z Leniwcem zamieniliśmy kilka słów na ten temat jak testował wegetariańskie kiełbaski czy kotlety. Kiełbaska to nazwa produktu mięsnego i tak się wszystkim kojarzy... wiesz o co mi chodzi?
Na pudełku np pisze "napój migdałowy" więc dlaczego mówi się mleko migdałowe?
Ja się absolutnie nie czepiam tylko mnie to zagadnienie ciekawi i sobie nad nim rozmyślam ;)
Pozdrawiam serdecznie z upalnego Korfu :)
Ja rozumiem bo mnie tez to zawsze dziwiło - po co i dlaczego nazywać coś z warzyw kielubasa ? Zwłaszcza ze wegetarianom mięcho przecież zle się kojarzy. Dziwie się a sama tak w tym wpisie zrobiłam :D
Cieszę się że nie tylko mnie to dziwi ;)