Jedną z czynności, których mieliśmy nauczać była obsługa urządzenia nazywanego AED.
Podstawy pierwszej pomocy są często całkiem dobrze znane szczególnie młodszemu pokoleniu lecz aparaty AED czyli automatyczne defibrylatory zewnętrzne póki co jeszcze nie są tak popularne w naszym społeczeństwie więc jeżeli na steemicie również ktoś nie wie o co w tym wszystkim chodzi to zachęcam do lektury :)
Na początek należy sobie uświadomić jakie szanse daje zwykła resuscytacja krążeniowo-oddechowa, którą prowadzimy poprzez masaż klatki piersiowej i wykonywanie wdechów ratunkowych. Otóż niewielkie. Jest to w okolicach 10%-20% dla osoby poszkodowanej z nagłym zatrzymaniem krążenia. Dlatego aby te szanse zwiększyć powstały aparaty, które umożliwiają podwyższenie tej liczby. Każdy procent to ludzkie życie dlatego najważniejsze w sytuacjach zagrożenia życia jest działanie.
Automatyczny defibrylator zewnętrzny to urządzenie, które może obsługiwać każdy i jest celowane przede wszystkim do osób bez wykształcenia medycznego. Takie urządzenie samo dokonuje analizy rytmu serca pacjenta i w zależności od wyniku analizy wykonuje ratującą życie defibrylacje.
Jak używać AED?
Po pierwsze trzeba sobie zdawać sprawę z tego czy jest ono w pobliżu :) Takie aparaty dzisiaj już często można spotkać w miejscach gdzie zbierają się większe grupy ludzi tj. dworce kolejowe czy galerie handlowe ale wciąż wiele osób nie wie o ich istnieniu dlatego podczas szkolenia również zwróciliśmy się do dyrektora szkoły o przemyślenie zakupu tego urządzenia. Będąc następnym razem w miejscach użytku publicznego zwróćcie uwagę czy i tam znajduje się taki znak.
Symbolem AED, który możemy spotkać w miejscach użytku publicznego jest serduszko z błyskawicą widoczne na zdjęciu. Taki symbol będzie nas informował, że w danym miejscu znajduje się aparat.
Podczas udzielania pierwszej pomocy musimy pamiętać o współpracy z innymi uczestnikami zdarzenia. Dlatego najważniejszy jest podział obowiązków i podczas gdy jedna osoba sprawdza parametry życiowe, kolejna może zadzwonić po pogotowie, a jeszcze inna pobiec po aparat AED.
W trakcie sytuacji zagrożenia nie można używać komunikatów "Niech ktoś..."
Nikt albo prawie nikt wtedy nie zadziała, ludzie odruchowo się boją i bardzo mały procent osób wtedy pomoże. Najlepszym co można w danej sytuacji zrobić jest rozdzielenie obowiązków. Wskazujesz jednego z gapiów i mówisz zdecydowanym głosem - "Ty w zielonej/czerwonej bluzie przynieś AED..." tylko taki komunikat potrafi się przebić i zmusi tą osobę do działania. Jest to szczególnie ważne aby zastosowanie dodatkowej pomocy jaką niesie ten aparat nie opóźniało standardowych działań, które wykonujemy poprzez uciskanie klatki piersiowej.
Jak włączyć urządzenie.
Sam aparat jest banalnie prosty w obsłudze.Po włączeniu mówi nam aby przyłożyć do klatki piersiowej elektrody w miejscach, które są na nich narysowane. Należy w trakcie czynności cały czas prowadzić masaż serca dopóki aparat nie powie żeby się odsunąć od poszkodowanego! Gdy umiejscowimy elektrody AED dokona analizy rytmu i jeżeli rytm wybadany będzie rytmem do defibrylacji poprosi o odsunięcie się od poszkodowanego i za pomocą przycisku ładujemy i dokonujemy defibrylacji.
Następnie od razu przystępujemy do dalszego masażu serca, a aparat po 2 minutach poinformuje nas o kolejnej analizie rytmu i operacja zostanie powtórzona. Urządzenie to jest tak skonstruowane, że wprost mówi nam co mamy robić aby zadziałało poprawnie dlatego jeżeli przezwyciężymy strach na pewno nam się uda.
Poprawne zastosowanie aparatu AED może podnieść skuteczność resuscytacji aż do 75%
Kto wie może ktoś tutaj jest np. dyrektorem szkoły bądź prezesem firmy, w której codziennie przebywa wiele osób dlatego szczególnie polecam zakup takiego urządzenia i przeszkolenie personelu do posługiwania się nim. Z tego co wiem nie ma obwarowań prawnych i każdy może zakupić taki aparat, a jego koszt jest relatywnie niski biorąc pod uwagę, że około 5000 zł może uratować komuś życie.
Na koniec drobna ciekawostka :)
Wiele osób ma problem ze stosowaniem odpowiedniego tempa przy uciskaniu klatki piersiowej podczas resuscytacji. Ułatwieniem jest refren znanej piosenki! Jeżeli kojarzycie zespół Bee Gees i ich przebój Stayin' Alive to wystarczy powtórzyć tempo ich refrenu, a więc uciskamy klatkę piersiową śpiewając:
To już wszystko dzisiaj dziękuje za przeczytanie i jeżeli macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem :)
Zdjęcia pochodzą z:
www.pixabay.com
www.wikipedia.com
Wincyj o pierwszej pomocy!
Będzie na pewno ;)