U mnie to różnie bywa. Ogólnie bardzo lubię jeździć autem i obowiązkowo muzyka musi być ;) Radio też jest OK, jednak żadnego innego radia niż Trójka nie toleruję (czasem w drodze wyjątku EskaRock albo Antyradio).
Tak czy inaczej, potrafię przez pół Polski jechać słuchając cały czas Beethovena (co jest chyba rzadkością w dzisiejszych czasach). Ostatnio jadąc na trasie Warszawa - Sanok - Warszawa całą podróż towarzyszył mi szwedzki Sabaton.
Raczej mocne gitarowe brzmienia do mnie przemawiają (coś w stylu zespołów Haggard, Nightwish, Epica, Rammstein, Alice in Chains), chociaż coś takiego jak Parov Stelar lub The Chemical Brothers czasem gdzieniegdzie się pojawią w moim aucie ;)
też potrafię - a nawet lubię - jeździć przy muzyce klasycznej, tak jak podałeś przykład Beethovena :)
widzę że masz ciekawy gust muzyczny. również lubię Rammstein, Alice in Chains i Sabatona. btw szwedzkie zespoły to jest klasa ;) ostatnio totalnie oczarował mnie zespół Ghost.