Ciekawie rozpisany dziej starszych gier, z większością artykułu się zgadzam. Pamiętam to jak pogrywałem w pierwsze AoE, cała kampania na przestrzeni lat po kilka razy zrobiona, tak samo z jej star wars'owym odpowiednikiem Galactic Battlegrounds. Do Heroes'a III powracam po dziś dzień (pomijam inne odsłony gdyż nie są one aż tak kultowe i dobrze rozwiniętę). Wydaję mi się że kwestia godzinowa jest zależna od czasu kiedy graliśmy w grę, gdy grałem w pierwszego w 3D prince of persia (piaski czasu), kampania zajęła mi strasznie długo, masa zabawy, dużo zagadek, frustracja z powodu trudności gry, brak dostępów do jakichś podpowiedzi w internecie. Niedawno powróciłem do owej części PoP'a i co? przeszedłem ją w jakieś 6-8 h. Nie dlatego że pamiętałem jak ją przejść, czy dlatego że mam dostęp do internetu, po prostu z wiekiem i doświadczeniem w graniu starsze gry dla prawdziwych koneserów stają się za łatwe (nie mówię tutaj o wszystkich grach rzecz jasna). Czy tylko ja mam tak że jak gram w starsze odsłony gier, przykładowo C&C - red alert częśc pierwsza, czy wspomniane AoE, pomimo słabszej grafiki i ogółem rozwinięcia gry podoba mi się bardziej niż nowsze wersje, nie wiem czy to kwestia sentymentu, bo patrząc obiektywnie nie mogę stwierdzić iż "były one lepsze". (pominąłem tutaj dużo starych tytułów, to były tylko przykłady) Ktoś uważa podobnie jak ja?
You are viewing a single comment's thread from: