Gdzieś czytałem o tym że w jakimś laboratorium coś na myśl SI powstało, po jakimś czasie komputery zaczęły się ze sobą porozumiewać, człowiek z tego nic nie rozumiał. Eksperyment został przerwany, nie mogę tego znaleźć.
You are viewing a single comment's thread from:
Pewnie masz na myśli "sensację" o tym, że dwa Facebookowe chat boty, które komunikowały się ze sobą "wymyśliły własny język" ;) Fajnie to brzmi jak się czyta te tytuły, ale w rzeczywistości nie było tak bardzo sci-fi. Dwa programy oparte o sieci neuronowe były trenowane do tego, żeby negocjować. Po pewnym czasie sieć ze względu na brak supervisora (nadzorcy) opracowały sposób komunikacji żeby to przyspieszyć, ale nie było w tym żadnej mitycznej "chęci" do wymyślenia czegoś nowego, a tym bardziej chęci do tego, żeby ludzie tego nie rozumieli. To zwykłe logarytmy, nie ma przecież nic dziwnego w tym, że komputery komunikują się wykorzystując kombinacje zer i jedynek. Dodatkowy narzut na wykorzystywanie złożonego języka (w tym przypadku angielskiego) jest niepotrzebny i w tę stronę poszedł algorytm.
Może i to było to, jak czytałem to nie było tam mowy o chat botach, było to tak przedstawione że na serio robiło wrażenie że człowiek jest już blisko tego przełomowego odkrycia, że to jest bardzo niebezpieczne.
Media lubią przedstawiać tematy w taki sposób, żeby chwytliwie wyglądały ;) Szczególnie jeśli o temacie pisze ktoś, kto nigdy nie miał do czynienia z sieciami neuronowymi, czy uczeniem maszynowym.
Ale może to jeszcze inny temat, bo podejrzewam, że takich eksperymentów było na pęczki.
Oj to prawda. Ostatnio czytałem o sieci neuronowej, która nauczyła się programować. A tak naprawdę udało jej się stworzyć kilka linijek sensownego kodu, korzystając z ograniczonego podzbioru języka jako dane wejściowe. Ludzie spodziewają się już teraz nagłej rewolucji, a póki co to raczej wygląda jak ciągłe robienie małych kroków. Choć z drugiej strony wiadomo, że ciężko sprzedać temat np "poprawy skuteczności klasyfikacji obrazów z 98% na 99%" (co wymagało wielu lat pracy masy osób), więc dziennikarze muszą koloryzować.
Polecam film „Projekt Forbina” (Colossus) z 1970 w tym gatunku
Dzięki, w wolnej chwili popatrzę, chyba nie widziałem