Siedziałem w autobusie przegubowym typu IKARUS, może ktoś jeszcze pamięta takie.
Drzwi harmonijkowo zamykane (i składające się z części lewej i prawej) - domykały się pośrodku otworu wejściowego.
Biegnie chłopak do tego autobusu, ale kierowca chyba go nie widział, albo się spieszył - zamyka drzwi, a chłopak w tym samym czasie wskakuje do środka i co?...
Nie uwierzycie (widział ktoś z Was odcinek "Wilk i zając" jak wilkowi głowę w autobusie drzwi przycięły i robił za kasownik) - tak złapało tego chłopka - głowa w środku, reszta poza a autobus rusza.
Wszyscy do kierowcy "STOP" i wszystko się skończyło OK, ale jak to wyglądało - taka sytuacja zdarza się raz w życiu :)