Miałem być Ania, ale wyszedł Andrzej. Mieszkam w Holandii i jest im ciężko wymówić poprawnie moje imię i tak zostałem Andzi. Już się przyzwyczaiłem do tego że po nicku kojarzą mnie z dziewczyną. Również pozdrawiam.
You are viewing a single comment's thread from:
He he he... Spoko...ja mialam byc Tomek...i cos mi z tego chlopaciarstwa zostalo...lubie male samochodziki :) duze z reszta tez