Mięso wprowadzane do handlu NIE jest badane. Badana jest krew żywych zwierząt w kierunku choroby Aujeszky, metodą ELISA. Od 2007 roku jest program monitorujący chorobę Aujeszky'go, pobierana jest krew od wszystkich świń w każdym gospodarstwie. W związku z tym, że "przepuszczenie" chociaż jednej świni chorej spowoduje nieodwracalne straty w hodowli - badanie jest rygorystyczne. Wiesz, że w takim przypadku padnie 100% prosiąt? Cała hodowla pójdzie na zmarnowanie... Jeśli będziesz kupowała mięso ze sklepu to nic nie grozi kotom. Moja kotka je od 14 lat surową wieprzowinę, mięso z indyka, ryby gotowane ze względu na tiaminazę.
You are viewing a single comment's thread from: