Bardzo często zaraz po przebudzeniu się od razu się ubieram, piję sporą szklankę czystej wody i wychodzę na powietrze na spacer. Teraz spacer, a przed ciążą pewnie wyszłabym rano trochę pobiegać. Takie poranne wyjście to potężna dawka energii i dobrego nastroju na cały dzień.
Od ponad 10 lat nie dojeżdżam nigdzie do pracy, czasem po prostu trzeba gdzieś wyjechać i coś załatwić, ewentualnie jakieś spotkania, a tak to pracuję po prostu z użyciem mojego komputera z domu, więc mam ten komfort, że nie tracę czasu na dojazdy. Nie mam problemu z porannym wstawaniem, przygotowaniem się do pracy, mobilizacją, organizacją czasu itp. Bardzo lubię pracować na takiej zasadzie, że sama jestem sobie szefem. Ma to swoje też minusy, ale wszystko zależy od człowieka, ja się do takiej pracy przystosowałam i nie zamieniłabym tego trybu na inny.
Wracając do tematu porannych spacerów... Bardzo lubię ten czas, kiedy świeżo po przebudzeniu wychodzę na powietrze pospacerować zanim rozpocznę jakiekolwiek inne czynności. Daje to wiele pozytywnych korzyści zdrowotnych dla organizmu. Podczas takiego spaceru jeszcze nie ma natłoku myśli w głowie po całym dniu, umysł jest czysty i wypoczęty, chodzę i po prostu delektuję się spacerem, przyrodą i ogólnie otaczającym mnie światem. Inne korzyści to po prostu dotlenienie organizmu i dzięki temu przez cały dzień dużo lepiej się funkcjonuje, nie jesteśmy ospali.
Co do aktywności fizycznej na czczo, czyli jeszcze przed śniadaniem, to dla mnie jest to dużo lepsze, niż jakakolwiek aktywność po śniadaniu. Sprawdzałam różne opcje, nawet jakiegoś ultra lekkiego posiłku przed aktywnością i dużo lepiej się czuje właśnie jak ćwiczę na czczo, rano. Może spacer i nazwanie go aktywnością fizyczną to zbyt dużo powiedziane, ale spaceruję rano minimum 30-40 minut. Nie jest to bardzo długo. Biegać też zawsze najbardziej lubię rano jeszcze przed posiłkiem i też wtedy mój trening trwa około 30-60 minut + kilkanaście minut chodzenia, więc łącznie 1 godzina i 15 minut maksymalnie. Po powrocie do domu zazwyczaj jem owsiankę i mogę zacząć kolejny udany dzień.
zdjęcie z dzisiejszego spaceru
Ostatnie upały po 30 stopni mnie zniechęciły do wychodzenia w dzień, chodzę sobie po dworze, około 19.00 wtedy jest przyjemniej.
Z samego rana, nawet o 7-8 jest jeszcze chłodno :) Wieczorami też spaceruję, ale zaraz po wstaniu to taki mój dobry początek dnia.
Też bym chciał pracować w domu heh :0 W sumie może kiedyś to się spełni :) Ogólnie to uważam, że jak się pracuję i się idzie w taką pogodę do pracy to tak średnio i wolę zimę, ale kiedyś biegałem po pobliskim lasku z rana :)
W ogóle taka aktywność z rana jest taka mocno odświeżająca i pobudzająca :) No jak steemit będzie się dobrze rozwijał to każdy kto tu jest ma szansę utrzymywać się z pracy w domu
Bardzo inspirujący wpis :) Czekam na kolejne.
Dziękuje :) tez jest teraz taka piękna pogoda i w końcu ciepło, ze aż przyjemnie się ruszyć z domu.
Polecam rower. Można przy okazji więcej pozwiedzać. :D
Rowerem większy zasięg :) na razie nie mogę jeździć na rowerze, ale po urodzeniu dziecka na pewno od czasu do czasu zamiast spaceru czy biegania będzie rower :)