Później zainstalowałem Operę 7 i doznałem szoku technologicznego. Przeglądanie w kartach, gesty myszy, blokowanie reklam, klient poczty, wyszukiwarka Google po prawej u góry obok paska, sprawdzanie pisowni. W operze 9.20 strony szybkiego wybierania „Speed Dial” narzędzie dla deweloperów „Dragonfly”. W 10.10 świetne narzędzie do tworzenia w 5 minut serwera plików "Opera Unite" szkoda, że usunięte.@fervi szkoda, że nie zainstalowałeś Opery. Dawo dawno temu używałem IE. Później doinstalowałem dodatek Maxton.
FireFox długo kopiował rozwiązania z Opery.
Kiedy na informatyce zainstalowałem Operę na komputerze i z niej korzystałem wszyscy się dziwili co to. Potem sami zaczęli korzystać z Opery na informatyce i w domu.
Pamiętam, że zawsze jak u kogoś byłem i przeglądałem internet na FireFoxie doznawałem przypływów agresji z powodu braku gestów myszy.
Długo siedziałem na Operze 12 i dopiero brak wsparcia H.264/ WebM i porzucenia przez YouTube Flasha zmusiło mnie do przesiadki gdyż nie można było odtwarzać filmów w więcej niż 360p.
Obecnie korzystam z Vivaldi bo Opera poszła w złą stronę.
Jednak na początku opierałem się przed Vivaldi ponieważ odstraszał mnie ten szkaradny interfejs Windows8/10 rodem z Windows 1.0.
Ale zainstalowałem i stwierdziłem, że to prawie Opera 12. Zmieniłem kolor interfejsu na "Dark", ustawiłem tapetę i korzystam już prawie 2 lata.
Oczywiście jest parę beznadziejnych rozwiązań wynikających bezpośrednio z silnika chromium, ale da się przeboleć.
Kilkukrotnie korzystałem z FireFoxa, ale to była dla mnie nakładka na IE. Każdy syf który odpalał się na IE równie z powodzeniem odpalał się na FireFoxie.
Mam jednak zainstalowanego FireFoxa i Chrome podobnie Opere 12. Czasami się przydaje, ale główną przeglądarką zostaje Vivaldi.