2020 12 28 - mija sobie rok w obrazkach

in #polish4 years ago

Już na początku było widać...
80806557_2489701174605987_22720638988845056_n.jpg
... że coś pójdzie nie tak

Coś za łagodnie traktowało nas życie na tych przestrzeniach. Sporo spośród nas czekało, sporo wieściło, że nadchodzi koniec. Innego końca świata nie będzie, ale pojawiło się kilka solidniejszych polan w ognistym dole apokalipsy.

Najpierw najważniejszym tematem były pożary w Australii. Potem pojawiła się propozycja by potańczyć z siekierami na terenach dawnej Persji.
A potem... On. Ten najgorszy, bo niewidzialny. Na nic granice, na nic gaśnice. Nawet Madagaskar nie dał rady.

Mam ochotę pobawić się w podsumowanie obrazkowe roku.
Z większości miesięcy mam gotowe zdjęcia, ale tam gdzie ich nie mam, mogę się wyrazić i dać się chlustnąć z głębi swoim artystycznym trzewiom.

I Styczeń
Nie dostałem pracy.

82228206_476695759698656_5637731934252564480_n.jpg

Po poprzedniej czułem się jeszcze trochę nieswojo.

II LUTY
Nie dostałem pracy

Przedostałem się na Ziemie Zachodnie
A konkretnie do Kotliny Kłodzkiej.

IMG_1404.JPG
(tu sączę mineralne dobrodziejstwa Matki Ziemi w Kudowie-Zdroju)

Stamtąd już było blisko do Czeska. W Nowym Mieście nad Metują
znalazłem pomnik kogoś, kto wyglądał jak ja, ale według obiegowej opinii, na odpowiadające rzeczywistości wymiary zabrakło materiału i jestem tego świadom.

IMG_1359.JPG

Pod koniec miesiąca wybrałem się w Miłym Towarzystwie do Antykwariatu Grochowskiego i znalazłem kilka rzeczy których nie uznałem za niewarte uwagi

87449262_132515068071336_1078376806676955136_n.jpg

87520791_1205566396306126_5691162590135189504_n.jpg

87757854_1616216948544886_6646768654304149504_n.jpg

87358523_2623317181278453_1937832108005261312_n.jpg

(nauka angielskiego z adaptacją Kilerów Dwóch - kojarzy mi się z licznikiem idiotyzmu zatrzymującym się między dziewiątkami a zerem, ewentualnie inną wartością której można by przyporządkować geniusz)

III Marzec
Nie dostałem pracy. Moje życie aż tak bardzo nie zmieniło się po tym, jak Klamka Zapadła. Musiałem więcej ćwiczyć w domu i nawet mi się jakoś udało. W głowie- konkretna jajecznica.

gimnastyka pana dżeka.png

IV Kwiecień
Wciąż nie dostałem pracy. Pracę to się w sumie znajduje, a nie dostaje. Dostaje się do wykonywania zadanie. Wciąż nie mam ani jednego, ani drugiego.
Za to miałem okazję się wykazać przy pracy w zaprzyjaźnionym ogrodzie. No i miałem wjazd na chatę który wspominam bardzo miło.

prace ogrodowe.png

V Maj
Pracy jak nie znalazłem, tak nie znalazłem.

Chodziłem na spacery i robiłem zdjęcia żeby zająć głowę czymś innym niż chaosem.

96515601_3215741905122697_2961563500314361856_o.jpg

Wykroiłem coś ze swojej pisaniny i wysłałem do kilku wydawnictw.

ostateczny cios w dupę.png

Z przyczyn technicznych, wydanie mojej literatury drukiem na jakiś czas się opóźniło

VI Czerwiec
Nie znalazłem pracy ale znalazłem cel w życiu i to na razie musi wystarczyć
Rozpocząłem mierzenie się z rozmaitymi obciążeniami

105040289_557811848227170_3057719365793325075_n.jpg

VII Lipiec
Dzień jak co dzień, dzień po dniu, spijałem życia dziegieć i miód
Na kilka dni udało mi się wyskoczyć nad mazurskie jezioro Niegocin.
Tam przekonałem mistrzów sztuk walki, że jestem godzien pierwszego stopnia uczniowskiego Wing Tsun Kung Fu w linii Leung Tinga

116871585_607721063454143_1504326033958195520_o.jpg

(Na zdjęciu - Si Fu Marcin Błaszak wręcza dyplom po egzaminie na pierwszy stopień uczniowski. Po jego prawej - Bo Su Ryszard Jóźwik, po lewej - Si Fu Paweł Makosz. Zdjęcie wykonał Grzegorz Koput)

VIII Sierpień

W tym miesiącu dokonał się przełom i po raz pierwszy w swoim trzydziestoletnim z groszami życiu przebrałem rzeczy z szafy.
117397753_3111428772288534_3475799839923812847_n.jpg

IX Wrzesień
Na całe dwa tygodnie zaznałem wolności i samodzielności.

Spożytkowałem ją na spacery po górach.

PICT5764.JPG

Oraz wizytę w Krakowie, w nowym Królestwie Bez Kresu

IMG_3084.JPG

X Październik
Znalazłem pracę! Pojawiłem się w niej cztery razy.
Znajomy zaproponował pomoc w pracach wykończeniowych.
Nie znam się na nich i raczej sobie w nich nie radzę.
Ale sytuacja jest jaka jest i nie śmiałem odmówić.
Wszystkiego w życiu podobno trzeba spróbować. Wykończeniówka w moim wykonaniu okazała się czymś na kształt lotu koszącego w wykonaniu hibernującego na zimę błotnego żółwia.

Zaznałem też kontaktu z Parnasem Literackim młodego pokolenia. Kontakt miał miejsce na Wschodzie, gdzie przyszło mi z własnej woli buszować w kukurydzy

120791729_4840864129264896_612677541494037470_n.jpg

Teksty osób ze wspomnianego Parnasu można znaleźć tutaj albo tutaj

Poza tym miałem okazję zaznać morskiej wody oraz przygody

121099537_784901682291014_4713493332885359386_n.jpg

XI Listopad

W tym miesiącu czułem się jakbym dostał list z pewnej specjalistycznej szkoły.

128522552_404029760957004_8807509465249683281_n.jpg

Z tym zastrzeżeniem, że jaka rzeczywistość, taki Hogwart. Może to i lepiej bo Harry Potter interesuje mnie głównie z wyrachowania, przy czym fajnie się o nim gada.
Ponadto spóźniłem się na adopcję.

126898483_130654705234959_3785392365413287130_n.jpg

XI i 3/4 WĘŻOWNIK

Końcówka listopada dała okazję przenieść się w czasoprzestrzeni i spotkać z istotami z innych wymiarów

126795912_2841520392783322_6213339500128243065_n.jpg

XII Grudzień

Przygody z porządkowaniem przyniosły kolejne niespodzianki.
Na zakończenie mogę zostawić kilka intrygujących obrazków z przeszłości w teraźniejszości.

131578941_1604494499757581_4250013962236078000_n.jpg

131579667_1038370850016297_4309777049376515177_n.jpg

131580740_2519717051658502_6473742392486493288_n.jpg

131615617_386399872449413_6720860680358006411_n.jpg

131623412_3215424848707069_631785255012601628_n.jpg

131713952_1589773697863088_5751400310733140452_n.jpg

W sumie muszę dość do słodko-gorzkiego wniosku, że mimo tego że w moim życiu prywatnym i powszechnym życiu każdego był to annus horribilis, to pod kilkoma względami muszę uznać że miały miejsce dobre, a nawet bardzo dobre w mym żywocie rzeczy.
Jak już dotarliśmy do tego momentu, to uprzejmie życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku 2021
Jest to pierwszy rok, kiedy podejmuję świadomie jakieś postanowienie. Wypełnienie tego postanowienia zajmie mi na pewno więcej niż rok.
Na czym ono polega, zdradzę innym razem.

(maestro, muzyka końcowa)

ODNOŚNIE DO OPOWIEŚCI W ODCINKACH
Początkowo miałem ambicję ją napisać ale nie mogę pozbyć się oporów. Gotowe jest jedynie półtora odcinka. W związku z tym, pozostało mi przeredagować jeden ze starszych tekstów i umieszczać go kawałek po kawałku. Trudno powiedzieć, ile to zajmie, ale jest to o wiele lepiej osiągalne, niż dotychczasowy plan.

Jeszcze raz pozdrawiam!

Sort:  

Jest jeszcze jedna rzecz, którą mógłbyś zrobić w 2020 roku...

Brzmi trochę złowieszczo

Nic z tych rzeczy. Wejdź sobie w portfel i wciśnij CLAIM / ODBIERZ NAGRODY ;)