TemaTYgodnia #10 2017, 2018... Z perspektywy 20 - latka

in #polish7 years ago (edited)

Hej!

Postanowiłem spróbować (w końcu!) swoich sił w tematach tygodnia i napisać coś sensownego… à propos postanowień - dzisiaj właśnie o nich. Zapraszam!

Co o tym myślę?

Prowadzę wewnętrzną batalię, gdy myślę o przydatności takich postanowień w swoim życiu.
Czy mają one sens?
Z założenia mają wyznaczać nam cel na dany rok i być swego rodzaju motywacją, sytuacja wydaje się być z kategorii win-win, ponieważ pracując nad zrealizowaniem danego postanowienia jesteśmy wynagradzani efektami naszej pracy.
Ponadto, gdy uda nam się zrealizować cały plan to czujemy ogromną satysfakcję.
Z drugiej strony - wygląda to ładnie w teorii - jak jest naprawdę?
Być może takie postanowienia są niepotrzebne, nie mają żadnego wpływu na naszą produktywność, nie motywują?
Może przez takie postanowienia za bardzo skupiamy się na celu, podczas gdy często to droga jest ważniejsza?
Pożegnaliśmy rok 2017.
Pierwszy taki rok gdzie już od samego początku tak dobrze się bawiłem, że zapomniałem pomyśleć o postanowieniach.
I co?
I był to najlepszy rok w moim życiu. I dosyć dużo udało się przy okazji zrobić.
Poznałem masę wspaniałych ludzi (muszę przyznać, że mój introwertyzm srogo przegrał w 2017),
przeżyłem dużo tych chwil dla których się żyje,
spełniłem kilka marzeń - mój ulubiony polski zespół - Terrific Sunday zadeklarował, że zagra na moim weselu (tylko sam jeszcze nie wiem, kiedy to będzie. Kurcze, trzeba się chyba oświadczyć niedługo :D).
A stało się to po spełnieniu takiego mikromarzenia, czyli pójścia na ich koncert. Przy okazji zostałem niesamowicie zaskoczony, bo okazało się, że chłopaki słyszeli nawet mój cover ich piosenki, i powiedzieli, że nawet ujdzie link?.
Z takich mniej niesamowitych dla mnie rzeczy, ale wciąż tych rzeczy które lubię, to pochodziłem na siłownię wtedy, kiedy miałem na to czas i ochotę. Matura jakaś była jeszcze, jeśli dobrze pamiętam - nie taki diabeł straszny jak go malują - Studiuję tam gdzie chciałem, co prawda trochę się zawiodłem studiami ale za to na samym początku studiowania zaliczyłem z kumplami hackathon - super doświadczenie, fajne wspomnienia, trochę zdjęć i 35 godzin bez snu.
26551619_931680500324066_1920305714_n.jpg
Nie mogę doczekać się już kolejnego podejścia w tego typu evencie.
Poza tym, to mam parę projektów które się za mną ciągną już od dłuższego czasu - jestem osobą która nie lubi się z deadline’ami.
Staram się je powoli realizować, praca nad nimi sprawia mi przyjemność - wciąż uczę się jak poprawnie organizować sobie czas, żeby ukończyć to, co zacząłem odrobinę szybciej, wciąż mam wrażenie że przegrywam na tym polu - może przez to, że ciągle chcę trzymać dwie sroki za ogon.
Huh, koniec wspominania - miało być o postanowieniach, a podsumowałem miniony rok, ehh.
W tym roku, dla odmiany będę miał “postanowienia”.
Mimo, że wciąż mam do nich sceptyczne podejście, to udało mi się odrobinę zaniedbać to co kocham, więc chciałbym w tym roku mimo wszystko mieć z tyłu głowy przypomnienie w postaci tego wpisu, o rzeczach o których nie mogę zapomnieć:

  • Muzyka - pierwsza miłość, jeszcze gimnazjalna. W 2017 jakoś odpuściłem grę na gitarze.
    Być może uda się do tego wrócić. Ale muzyka na pewno się w jakiejkolwiek postaci się pojawi - trzeba zrobić soundtrack do 3 gier, przynajmniej taki jest plan :D. Do “postanowień” związanych z muzyką dorzucam jeszcze koncert wiecie jakiego zespołu, chyba już rozpisują trasę, a po takim koncercie mam energię na cały miesiąc.
  • Gamedev - to właśnie między innymi te projekty o których wspominałem - czas je skończyć.

Iii… tyle. Zdziwieni?

Jeśli zrealizuję to, co postanowiłem, w stopniu który mnie usatysfakcjonuje, to wymyślę coś nowego. To chyba dobra taktyka?
Na to pytanie możesz odpowiedzieć w komentarzu, tymczasem chciałbym jakoś subtelnie i zgrabnie zakończyć ten wpis, ale nie potrafię, więc zaproszę do dyskusji w komentarzach. Jeśli dotrwałeś do tego momentu - szanuję mocno! Tymczasem trzymajcie się cieplutko, hej!

Sort:  

Wytrwałam do końca i wcale nie było ciężko! Będę trzymać kciuki za Twoje postanowienia i kolejne projekty :D

No i super, że postanowiłeś napisać coś od siebie w tematach tygodnia. O to tu chodzi :)

Życzę powodzenia w realizacji celów! Pozdrówki! :)

Powodzenia i pozdrowienia z Al. Piłsudskiego! :)