Mam na imię Asifiwe Maria Teresa. Asifiwe w języku Swahili oznacza Sławiącą. Pochodzę z Demokratycznej Republiki Konga i mieszkam niedaleko miejscowości Rutshuru.
Mam 5 lat, wraz z trójką rodzeństwa i rodzicami mieszkamy w małym glinianym domu krytym blachą. Nie mamy prądu, wody i ogrzewania, ale nie jest znowu tak źle. Mamy trzy trzcinowe maty i dwa stare materace na których śpimy. Mamy też stół, dwa krzesła i ławkę, a nawet kilka naczyń!
Zastanawiacie się pewnie jak się tu znalazłam? Cóż, zostałam adoptowana na odległość przez dobrych ludzi z tagu polish. Sama jeszcze nie rozumiem tego co dzieje się wokół mnie. Nie wiem czym jest Steem, blockchain i internet. Nigdy nie widziałam nawet komputera. Wiem tylko tyle, że w dalekim i zimnym kraju zwanym Polską grupa ludzi zebrała pieniądze na moją edukację.
[Notka autora: pieniądze zostały zebrane za pomocą tego postu
Lubię chodzić do przedszkola i uczyć się nowych rzeczy. Dostaję tam dodatkowy posiłek, a co jakiś czas przychodzi doktor żeby nas zbadać. Jestem biedna, ale zdrowa. Mamy tylko kawałek małego pola które moja rodzina uprawia od świtu do nocy, jednak gdyby nie dożywianie w przedszkolu, chodziłabym spać głodna bo uprawy wystarczają ledwie na nasze potrzeby.
Jeśli chodzi o moją rodzinę, można powiedzieć, że mam szczęście. Zarówno mama jak i tata żyją. Udało nam się przetrwać rebelię M23, mimo, że urodziłam się podczas walk. Teraz panuje tu względny spokój i mamy nadzieję, że stan ten się utrzyma. Kraj niestety wciąż jest zniszczony, a edukacja w moim rejonie prowadzona jest w dużej mierze przez ośrodki religijne, Kościół katolicki i protestancki.
Uchodźcy podczas Rebelii M23 Źródło
Adopcja jest dla mnie ogromną szansą na zdobycie wykształcenia i normalne, jak na afrykańskie warunki, życie. Za 13 lat, gdy ukończę swoją edukację i zdobędę zawód, będę mogła przydać się społeczeństwu i choć w części odpłacić się za wsparcie którego mi udzielono. Ale to za jakiś czas. Na razie powinnam cieszyć się beztroskim dzieciństwem.
Powinnam
Notka autora: artykuł na Licentia poetica, oparłem się o otrzymany kwestionariusz adopcji oraz informacjach o regionie. Wszystkie środki płynne z tego jak i innych postów powiązanych zostaną przekazane na pomoc Teresie. W tym momencie opłacony jest rok jej adopcji, koszt wynosi 156 € rocznie. W najbliższy wtorek będę rozmawiał na temat strategii wsparcia długoterminowego. Misja która opiekuje się Teresą zapewniła o chęci częstych kontaktów w postaci relacji z tego regionu. Jeśli macie jakieś pytania do naszego dziecka, jej rodziców lub siostry która się nią opiekuję, piszcie w komentarzach, zamieszczę je w mailu którego będę niedługo pisał. Na pewno postaram się zdobyć więcej informacji o jej rodzinie, jak wygląda ich typowy dzień itp. Gdy uzyskam te informację stworzę też post w języku angielskim (jeśli będą chętne osoby do tłumaczeń na inne języki, zapraszam).
Przeczytałam twoją historię bardzo ci współczuję, ale trzymaj się ;) pozdrawiam lila 7 lat
Tak trzymać!!! Fajnie się patrzy na to jak za pieniądze ze Steemit dzieje się coś pożytecznego :) Pozdrowienia dla Asifiwe :)
Artykuł super czekam na ciąg dalszy. Pozdrowienia dla Asifiwe
Jest szansa na więcej zdjęć? Na przykład całej rodziny i miejsca, w którym mieszkają?
Brak słów ❤️
Jakie to wspaniałe widzieć uśmiechniętą Teresę :) Jestem z NAS dumna i byłoby cudownie gdyby udało nam się kontynuować adopcję.
To jest najlepsza rzecz, jaka przydarzyła się na Steemit ❤❤❤ brawo @barbarossastudio, brawo wszyscy z #polish
W moim starym gimnazjum - Gimnazjum Orląt Lwowskich w Warszawie Mieliśmy taką, akcje, że każdy dzieciak daje dobrowolnie 1 zł miesięcznie.Zebrane pieniądze były właśnie przekazane na 40 dzieci z Afryki za cały rok.Wiadomo jak kogoś nie było stać, to nie dawał.Założenia akcji trwały z jednego roku na drugi.Każde następne pokolenie dzieciaków aby wspierały akcje.Teraz likwidują gimnazja, bo władza się obudziła jakieś 28 lat za późno za odejście od edukacji w stylu USA.Geniusze po prostu...
Świetna akcja. Jestem nowy na Steemit, dopiero miesiąc mija a dzisiaj trafiłem tutaj. Dobra robota Pozdrawiam z Kalisza.