Przeczytane: Stanisław Lem, Stanisław Bereś - „Tako rzecze Lem. Ze Stanisławem Lemem rozmawia Stanisław Bereś” (2013) - Wydawnictwo Cyfrant

in #polish10 months ago

tako-rzecze-lem-b-iext121905026.jpg

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5074888/tako-rzecze-lem-ze-stanislawem-lemem-rozmawia-stanislaw-beres

O mój Boże, w co ja najlepszego się wpakowałem. Ostatnią książką jaką udało mi się przeczytać w 2023 roku byl e-book „Tako rzecze Lem. Ze Stanisławem Lemem rozmawia Stanisław Bereś” autorstwa obu panów, aby się przygotować do przeczytania najważniejszych utworów Stanisława Lema i muszę przyznać: Jezu, co ja najlepszego narobiłem. Ta książka, jak i najważniejsze utwory Stanisława Lema były na mojej kupce wstydu i czas najwyższy wygramolić się z tej kupki. Wiedziałem, że Stanisław Lem był naprawdę mądrym, oczytanym i inteligentnym człowiekiem, ale obawiam się, że mój umysł tego nie ogarnie. Gdzie taki prosty umysł jak mój na salony? Tutaj przydałoby się wkleić tego słynnego mema z programu „The Tim & Eric Awesome Show”, gdzie Eric Wareheim wykonuje ten słynny gest „mind blowing”.

0268871f55ef32809b9f02c83ab1dc23.gif

Tytuł książki nawiązuje oczywiście do (chyba) najbardziej znanej książki niemieckiego filozofa Fryderyka Nietzschego „Tako rzecze Zaratustra”, której nawet nie zamierzam przeczytać, bo i tak po jej przeczytaniu pewnie nic bym nie zrozumiał. Jak sam autor tego dzieła miał wspominać, jest to książka o wszystkim i o niczym. Nie będę się bawił w długie opisy. „Tako rzecze Lem. Że Stanisławem Lemem rozmawia Stanisław Bereś” jest obszernym wywiadem-rzeką, który z pisarzem przeprowadził Stanisław Bereś w stanie wojennym, a dokładniej pomiędzy listopadem 1981 (tak wiem, miesiąc przed wybuchem stanu wojennego, bo ludzie w internecie lubią się dopieprzać do wszystkiego) a sierpniem 1982 roku, a także pod koniec roku 2001 (a dokładniej we wrześniu i grudniu 2001). Książka ta jest uzupełnioną wersją książki „Rozmowy ze Stanisławem Lemem”, która ukazała się w 1987 roku dzięki Wydawnictwu Literackie, choć pierwsze wydanie tej książki ukazało się rok wcześniej... w Niemczech pod tytułem „Lem über Lem. Gespräche” , którą wydało Wydawnictwo Insel–Suhrkamp Verlag. Dopiero rok później książka ta została wydana w Polsce pod zmienionym tytułem, gdyż pierwotnie miała się nazywać „Tako rzecze Lem” i przed drukiem została poddana Cenzurze, gdzie usunięto z niej między innymi część wspomnień z dzieciństwa autora z rozdziału „Czas nieutracony” i wypowiedzi na tematy polityczne, zwłaszcza w rozdziale „Czarna bezwyjściowość sytuacji”, w którym Stanisław Lem wypowiadał się na temat stanu wojennego. Dopiero w 2002 roku ukazało się rozszerzone wydanie książki o usunięte materiały przez Cenzurę i o nowe trzy rozdziały oparte na rozmowach z autorem nagranych pod koniec 2001 roku, które zwiększyły objętość książki o 1/3 . Z nowego wydania usunięto cały rozdział zatytułowany „Czarna bezwyjściowość sytuacji” opowiadający o sytuacji politycznej zwłaszcza w stanie wojennym, które z czasem się zdeaktualizowaly. Trochę szkoda, bo mogli zostawić ten rozdział. Z chęcią bym go przeczytał. O ile dobrze zrozumiałem tekst, rozdział ten został przywrócony w pierwszym wydaniu z 2002 roku, ale potem znów usunięty.

E-book, który przeczytałem, jest to drugie poprawione wydanie, które pierwotnie ukazało się w 2013 roku. Wydaniem tej książki zajęło się Wydawnictwo Cyfrant. Przy tym wydaniu oraz przy korekcji tekstu zajął się syn pisarza, pan Tomasz Lem. Projektem okładki zajęła się pani Anna Maria Suchodolska .
Numer ISBN: 978-83-63471-35-4
Książka w wersji cyfrowej liczy sobie 767 stron, a w wersji fizycznej liczy sobie około 600 stron.

Stanisław Lem (rok 1966) - chyba najbardziej znane zdjęcie pisarza

Stanislaw_Lem_2.jpg

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Lem

Osoby Stanisława Lema chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, więc nie będę pisać notki biograficznej. Z resztą tutaj powyżej macie link, gdyby ktoś (jakimś cudem) nie kojarzył Stanisława Lema.

Tej książki nie da się streścić w jednoznaczny sposób. Są tutaj rozmowy o wszystkim, począwszy od dzieciństwa i młodości pisarza, które autor spędził na terenach dzisiejszej Ukrainy, o zaborach radzieckich i niemieckich w czasie drugiej wojny światowej, o nauce, o wykształceniu pisarza, o filozofii, o kosmosie, o science-fiction, o przyszłości ludzkości, o medycynie (Stanisław Lem studiował medycynę), o nieudanych adaptacjach filmowych jego książek, o filozofii, o polityce, o seksie, o ulubionych i mniej ulubionych „kolegach po fachu Stanisława Lema” oraz ich dziełach, a także o samokrytyce swoich własnych dzieł. Te rozmowy obejmują szerokie spektrum tematów i takiemu zwykłemu szaremu człowieczkowi jak ja, trudno będzie to ogarnąć, a tym bardziej streścić w takiej notce. Jak sam pisarz mówił, że z interpretacją jego prozy problemy miały nie takie umysły. Więc gdzie ja taki mały człowieczek porywam się z motyką na Słońce. Ładnie się wpakowałem chcąc przeczytać najważniejsze utwory prozy Stanisława Lema. To jak startować w maratonie bez przygotowania, gdzie chorowity zawodnik ledwo daje radę przebiec kilometr (patrz ja). Już się boję. W samym wywiadzie padają takie nazwiska czy tytuły książek, których pewnie w życiu nie przeczytam, choć sam Stanisław Lem mówił podobnie, że nie da rady wszystkiego przeczytać w ciągu życia.

Nie będę się bawił w jakieś wyszukane podsumowania. Jedyny minus tej książki jest taki, że po dłuższym maratonie zaczynała mnie nużyć, choć świetnie się to czytało. Dlatego rozłożyłem ją sobie na tydzień po Świętach Bożego Narodzenia. Jest to najlepszy wywiad rzeka jaki czytałem, a pozostałe jakie czytałem nie mają do niego podjazdu. Najprawdopodobniej kupię sobie wersję fizyczną. Moja ocena to 10/10, choć i tyle to jest za mało. Jedna z najlepszych książek jakie czytałem... w ogóle. Po prostu „must read” jeśli ktoś chce zacząć swoją przygodę z twórczością Stanisława Lema.

Sort:  

Czemu odnowa zapłaty?

Bo post był pisany „na kolanie”, maksymalnie w godzinkę, bo też nie wiedziałem jak się za niego zabrać. Jakbym bardziej się postarał...

IMHO całkowicie niepotrzebnie się strofujesz.

Nie strofuję się. Strofowałem się w zeszłym roku w czerwcu i jak w 2022 roku chciałem stąd odejść i jak blocktrades zdefraudowało moje dwie raty power downu.
Gdybym się strofował, użyłbym tę emotkę 😡.