Bardzo lubię to "stare" AC)DC z Bonem Scottem na wokalu.
Moim ulubionym albumem (w ogóle) jest "Let there be rock" z 1977 roku. A zwłaszcza teledysk do tytułowej piosenki :)
Bardzo lubię to "stare" AC)DC z Bonem Scottem na wokalu.
Moim ulubionym albumem (w ogóle) jest "Let there be rock" z 1977 roku. A zwłaszcza teledysk do tytułowej piosenki :)
Oczywiście znam ten utwór, dopiero po jakimś czasie poznałem wcześniejsze kawałki AC/DC .
Pochodzę z małego miasteczka, gdzie nie było żadnego sklepu muzycznego, dobrze ż e miałem starszych kolesi, co uczyli się w dużym mieście, zawsze coś przywieźli nowego, lub starego jeszcze nieznanego do posłuchania. Tacy pierwsi metalowcy w miasteczku. Mieli też swój zespól, kurde piękne czasy