Witam wszystkich Państwa bardzo serdecznie w kolejnym kolejnym odcinku "newsów" ze świata gier komputerowych (i nie tylko), skierowanych bardziej dla graczy nerdów. W tym tygodniu nie było jakichś newsów, które by mnie zaciekawiły, albo wstrząsnęły.
Ten tydzień rozpocząłem od pójścia dio kina na seans "Psów 3: W imię zasad" (relacja tutaj ) i nie sprawdzałem w poniedziałek wiadomości dla graczy nerdów. Nie jestem krytykiem filmowym, ale film mi się podobał, chociaż nie ma startu do "jedynki". Myślę, że jest tak samo dobry jak "dwójka".
Dopiero we wtorek 21 stycznia 2020 roku dowiedziałem się, że w poniedziałek kolejny deweloper, tym razem nasz rodzimy Techland oznajmił, że premiera gry "Dying Light 2" została przełożona. Pierwotnie gra ta miała ukazać się wiosną 2020 roku, ale jej premiera została przesunięta na bliżej nieokreślony czas. Stosowne oświadczenie Techland wystawił na oficjalnych profilach gry na Twitterze, Facebooku i oficjalnej stronie gry.
https://mobile.twitter.com/DyingLightGame/status/1219288598920470529
Zapewne spowodowane jest to tymi samymi pobudkami, co Square Enix przesunęło premierę remake'u "Final Fantasy 7", czy CD Projekt Red premierę "Cyberpunka 2077". Jeszcze tylko brakuje żeby Capcom przesunął premierę remake'u "Resident Evil 3" i będziemy mieli zajebistą wiosnę. Oczywiście gracze nerdy dają upust swojej frustracji na Twitterze i innych mediach społecznościowych, bo nową grę chcieliby tu i teraz. Ale jakby wyszła na czas niedokończona gra, to by były płacze, że wydali crapa. I tak źle i tak nie dobrze. Oczywiście nie wszyscy gracze są tego zdania, bo inni rozumieją tę decyzję i wolą dostać dopracowane dzieło, niż niedokończony crap. Ja się zaliczam do tej drugiej grupy i rozumiem decyzję Techlandu.
Zapomnijcie o jakichś tam FIFA-ch czy innych PES-ach 😂. Król piłek kopanych wraca w grze komputerowej. Otóż we wtorek 21 stycznia 2020 firma Bandai Namco (ci od klasycznych gier z lat 80 :"Pac-Mana", "Galagi", "Dig Duga" - wtedy to było samo Namco) zapowiedzieli grę w uniwersum "Kapitana Hawka" - Captain Tsubasa: Rise of New Champions. Na kanale YouTube Bandai Namco ukazał się trailer tejże gry, a później kilkunastominutowy gameplay. Premiera ma być podobno jeszcze w tym roku. Gra ma zadebiutować na PC, PS4 i Switchu. Nie wiadomo nic o wersji na Xboxa One. Podobno gra ma kłaść nacisk na dobrą zabawę i arcade'ową rozgrywkę (aż się boję).
Jeśli ktoś jest ze starszego (już) pokolenia dzieci urodzonych w latach 80, to zapewne w pierwszej połowie lat 90 XX wieku wychował się na kreskówkach wyświetlanych przez telewizję Polonia 1. Głównie były to japońskie bajki z... włoskim dubbingiem. :) Wśród tych bajek był "Kapitan Jastrząb". To była japońska bajka o młodzieży grającej w piłkę nożną. Głównym bohaterem tej kreskówki był Tsubasa Ozora, którego marzeniem był wyjazd do Brazylii i rozpoczęcie treningu pod okiem swojego przyjaciela Roberto. Pamiętne były te pojedynki między Tsubasą, a Kojiro. Drużyna Nankatsu kontra Toho.
Jestem ciekaw tej gry, jak to będzie wyglądać. Czy jedną akcję będziemy prowadzić... 6 godzin (po drodze będzie milion retrospekcji)? Pozdro dla kumatych. :)
W środę gruchnęła wiadomość, że we wtorek 21 stycznia 2020 roku w wieku 77 lat po długiej chorobie (nowotwór i demencja) odszedł Terry Jones, jeden z członków legendarnej brytyjskiej grupy "Monty Python". Znany był przede wszystkim z roli nagiego organisty (choć czasem zastępowali go Terry Gilliam i Michael Palin). Myślę, że on najlepiej chyba wykonywał role kobiece w "Latającym cyrku Monty Pythona", ponadto zagrał on mamę tytułowej postaci z "Żywotu Briana" z 1979 roku, albo w "Sensie życia według Monty Pythona" (które też wyreżyserował) z 1983 roku zagrał tego grubasa, który eksplodował.
Ponadto także był wspołreżyserem filmu "Monty Python i Święty Graal" z 1975 roku. Lubiłem tego aktora, ale odnoszę wrażenie, że on odwalał "czarną robotę" i że mu przypadały najgorsze role. Odnoszę także wrażenie, że był on z tyłu za Johnem Cleesem, Michaelem Palinem i Ericem Idle, a nawet Grahamem Chapmanem, którzy grali pierwsze skrzypce w grupie. Terry Jones jest drugim nieżyjącym już członkiem grupy Monty Pythona, po Grahamie Chapmanie (tytułowy Brian z "Żywotu Briana", albo pan pułkownik przerywający skecze), który zmarł w 1989 roku na raka. Terry Jones był znany z tego, że był perfekcjonistą na planie i każdy projekt, nad którym pracował, traktował bardzo poważnie. Podobno też często się kłócił z Johnem Cleesem, który uchodził za lidera grupy, o przyszły kształt skeczu. Między innymi to był pomysł Terry'ego Jonesa żeby skecze w "Latającym cyrku Monty Pythona" nie miały pointy i żeby w luźny sposób łączyły się z następnymi skeczami. Ponadto Terry Jones dał się poznać z innej strony. Był historykiem z wykształcenia i sporo kilka książek, głównie o tematyce historycznej, kilka ze swoim kolegą z grupy Michaelem Pallinem, ale też kilka opowiadań fantasy.
Za 10 dni, 1 lutego Terry Jones obchodziłby swoje 78 urodziny. Spoczywaj w pokoju, Mistrzu.
W ramach abonamentu Xbox Game Pass Microsoft udostępnił graczom zarówno na PC, jak i na konsolę Xbox One grę "A plague tale: Innocence" francuskiego studia Asbodo Studios.
Oprócz niej dostępna będzie jedna z najlepszych gier 2018 roku, gra niezależna Gris tylko w wersji na PC, oraz platformówka z elementami RPG Indivisible od Lab Zero Games, ale tylko na konsolę. W sumie "A Plague Tale :Innocence" mam już w wersji pudełkowej na PS4 i cyfrowej na Steam, więc kolejna wersja nie jest mi potrzebna. Chyba, że kupiona na GOG-u bez zabezpieczeń "antypirackich".
A my gracze na PlayStation w Plusie mamy "Goat Simulator", nie no żartuje, spoko gierka jest.
Z mniej interesujących (póki co) newsów jest to, że Capcom skasował grę "Resident Evil 8" i zaczął ją od nowa. Jak wiadomo poprzednia cześć cyklu "Resident Evil 7" miała swoją premierę 3 lata temu (już tyle? ale ten czas leci - jeszcze cały let's play wrzucałem na poprzednim kanale na YT), chyba 25 stycznia 2017 roku, jak dobrze pamiętam. Podobno prace nad "ósemką" były już rozpoczęte w 2016 roku przed premierą "siódemki". Później ekipa zajęła się DLC do "Resident Evil 7", a potem produkcją remake'ów części 2 i 3. Najprawdopodobniej na premierę części ósmej poczekamy kilka lat.