Wdrażam. :) Poza kwestiami ekologicznymi, jest to bardzo wygodne podejście do ogrodu i wykorzystania przestrzeni. W roli przesłon mam nie tuje, a leszczyny, derenie i topinambur, mam drzewa i krzewy owocowe oraz warzywa prowadzone bez przekopywania gleby, zero pestycydów i nawozów sztucznych - jest kompostowanie, jest kompost. Wszystkie bioodpady zostają w moim ogrodzie. Usuwanie z ogrodu biomasy, to przecież jego stopniowe wyjaławianie.
You are viewing a single comment's thread from:
WOW!!! Gratuluję, jestem pod wrażeniem. To jest właśnie permakultura w 100% w małej, przydomowej skali. Szacun. Pozdrawiam ;-)