Ze świątecznymi chochlikami to się w okolicy nie zetknęłam, ale widzę ogromne podobieństwo do skrzatów, które z rodzinką oglądaliśmy w ostatnie wakacje w Karkonoskich Tajemnicach. To nowa atrakcja turystyczna Karpacza - muzeum karkonoskich legend z elementami interaktywnymi i pod ziemią. Moją córka lat osiem była zachwycona, syn lat sześć - niekoniecznie. Dla niego było zbyt strasznie - właśnie przez te chochlikowate skrzaty o "złych oczach" jak sam stwierdził. :)
You are viewing a single comment's thread from:
Miło słyszeć, że w Karpaczu jest taka atrakcja :) Jak dobrze, że mam tutaj na Steemit tak dużo wartościowych wiadomości z Polski, dziękuję :)
Skrzaty, chochliki, gnomy, kalikandzari (i Grinch) - mają wspólne cechy zapewne, oby nasze domostwa omijały z daleka ;)
Wesołych Świąt dla całej Twojej rodziny :)
Oby tak. I żeby, jak mawiała moja babcia, przez cały rok nikt parchatym okiem nie rzucił. :)
Również najlepsze życzenia świąteczne dla Ciebie i całej grecko-polskiej rodziny!
Dziękuję :)
O "złym oku" też napiszę, to chyba zabobon najbardziej lubiany przez Greków, nawet krowę może powalić ;)
Czekam z niecierpliwością. Ja jestem człowiek bardzo osiadły i za granicą byłam tylko w Czechach, na Węgrzech i w... Grecji. :)
Ja też nie mam zbyt wielu państw na swoim koncie ;) Fajnie że bylaś w Grecji :)