Po rodzinie ze strony męża przejęliśmy tradycję związaną z jedną mniej typową potrawą wigilijną. Otóż pierwsza po opłatku przystawka, to ząbki czosnku w miodzie. Każdy zjada po jednym.
Dziadkowie męża, którzy przywieźli ten zwyczaj na Ziemie Odzyskane, do końca wojny mieszkali we wsi Brzozdowce dziś w obwodzie lwowskim, wtedy w powiecie bóbreckim.
No ja pochodzę z bojkowskiej części Podkarpacia i u nas ząbki czosnku na kolację to jest standard :D Tylko tutaj je się je tylko z solą.
Nareszcie jakiś ślad regionalny. :)
Wśród naszych innych krewnych i znajomych ten czosnek z miodem jest nieznany.