Ja dość często mam ten paraliż. Zaczęło się od kiedy poszłam do gimnazjum, teraz mam 22 lata. U mnie bywa to tak że zasypiam normalnie między 2 a 3 się budzę napić się wody, taki nawyk.. I kiedy znów próbuje usnąć trochę mi to zajmuje kiedy czuje że już odpływam, zaczyna się.. nie mogę się poruszyć, jedynie gałki oczne się ruszają, pojawią się wibracje ciała, z początku delikatne a po chwili czuję jakby całe łóżko mi się trzęsło, a może nawet i pokój, ucisk na klatce jest tak mocny, robi mi się gorąco, chce się ruszyć, ale nie mogę.. próbuje krzyczeć też nic.. halucynacje były np. takie że ktoś mnie podgląda i próbuje dostać się do mojego pokoju przez uchylone okno, ciało podglądacza jest jak z galarety, więc nie ma problemu dostać się do środka. W gimnazjum takie akcje miały miejsce praktycznie codziennie, całe 3 lata tak się działo, zwykle jak już się wybudzałam z paraliżu nie mogłam usnąć, bałam się i serce mi tak waliło że nawet nie dałabym rady usnąć, czyli dziennie przesypiałam max 3 godziny i żeby nie usnąć za dnia piłam z 8 puszek energetyków. W na początku szkoły średniej paraliż zdarzał się rzadziej, a pod koniec praktycznie ustał, teraz od czasu do czasu go miewam ale już się tak nie boję, nie wiem tylko dlaczego to działo się tak często, większość moich znajomych nie wiedziała o co mi chodzi, że oni w życiu nie mieli czegoś takiego i mówili że pewnie biorę narkotyki lub jestem opętana..
You are viewing a single comment's thread from: