Witajcie w kolejnej edycji serii superabsurdów!
Minęły cztery miesiące od poprzedniego odcinka tej serii, ale wody absurdu znów wezbrały i tama ponownie nie wytrzymała :)
Na wstępie przepraszam za clickbait, ale tego też dotyczy ten artykuł, ogłaszania różnych dziwnych teorii jako prawd objawionych.
Nowowiedza internetowa
Internet i wiedza, do której daje on nam dostęp to coś wspaniałego.
Dzięki niemu możemy nauczyć się i zrobić rzeczy, które do niedawna były zarezerwowane dla fachowców, była to wiedza wręcz tajemna. Weźmy za przykład naprawianie samochodów.
Dziś w łatwy sposób można dowiedzieć się jak naprawić prawie każdą usterkę i większość można zrobić samemu, a nawet jeśli nie, to samo zdiagnozowanie problemu samemu może zaoszczędzić pieniądze na naprawie u mechanika, bo będzie widział, że nie jesteśmy w ciemię bici.
To odnosi się do praktycznie każdej dziedziny życia. W ostatnich latach widzę niesamowitą wręcz eksplozję filmów instruktażowych z każdej dziedziny i rozwija się to coraz szybciej, widzę dużą różnicę pomiędzy dniem obecnym, a tym, co było 5 lat temu.
Tutaj przykładowo instrukcja jak kopać bitcoina, na tym kanale jest więcej przydatnych videoporadników:
Przytoczę przykład z życia wzięty:
Kiedyś znalazłem rewelacyjny post o tym, jak prać podsufitkę w aucie, gdyż interesuję się tym tematem.
Ktoś naprawdę zrobił kawał dobrej roboty i wytłumaczył prawie wszystko, choć na pewno zostawił jakieś smaczki dla siebie.
Nie będę wchodził w szczegóły, jednak jakiś czas później na forum detailingowym na fb zobaczyłem, że ktoś pyta o to, jak prać podsufitkę. Pojawiło się około 30-40 komentarzy z poradami. Zgadnijcie kto opisał prawidłowy sposób... Nikt. Nikt tez nie wspomniał o ważnych podstawach tej procedury, natomiast padło kilka porad jak zepsuć podsufitkę, oczywiście ich autorzy byli święcie przekonani, że są fachowcami i wiedzą, co mówią. Pewnie swoją "wiedzę" zaczerpnęli z tego samego źródła, czyli z komentarzy.
Był natomiast jeden mądry komentarz, który brzmiał mniej więcej tak: "Nikt, kto skończył kurs detailerski za 1500zł, lub więcej nie będzie Ci tutaj za darmo tego wykładał."
Nie chodzi mi o pieniądze i to, że wiedza kosztuje, bo można znaleźć ją samemu w internecie, ale czas to pieniądz, więc czas szukania to też pewnego rodzaju zapłata.
Znam to z doświadczenia, nauczyłem się już kilku ciekawych rzeczy, za które musiałbym słono płacić fachowcom, jednak ile mnie to kosztowało zarwanych nocek przed monitorem, to wiem już tylko ja.
Selekcja
Według mnie powinniśmy być otwarci na wiedzę, ale też bardzo wnikliwie analizować jej źródło, oraz zdroworozsądkowo szacować, czy jest ona wiarygodna. Tak jak raczej nie zjedlibyśmy jedzenia, które podarował nam na ulicy ktoś obcy, bo nie wiemy co to za źródło, tak powinniśmy zawsze weryfikować skąd pochodzi wiedza.
Jeśli widzimy jakiś artykuł, lub film w internecie, który sam określa się mianem "naukowy" i powołuje się na jakieś badania, powinniśmy zawsze sprawdzić, czy jest podane źródło, bibliografia.
Jeśli nie, powinna nam się zapalić czerwona lampka. Czy autor takiego tekstu ma na celu przekazanie nam wiedzy, czy może chodzi mu jedynie o wzbudzenie sensacji dla zarobku na jakimś modnym temacie, rozbudzając naszą ciekawość i wyobraźnię, jednak w żadnym stopniu ich nie zaspokajając.
Niedawno ktoś opowiadał mi o czwartym wymiarze. Pokazał mi trójwymiarowe animacje mające pokazać czwarty wymiar. Tłumaczyłem, że czwarty wymiar jest pojęciem jedynie umownym, jeszcze nie udowodnionym, natomiast sama ta animacja jest trójwymiarowa i absurdem jest usiłowanie pokazania czwartego wymiaru w trójwymiarowym obrazie.
Poprosiłem o jakieś źródło poitwierdzające istnenie tego wymiaru, dostałem link do strony, na której każdy nagówek to informacja, lub odkrycie, które zszokowało, zadziwiło lub wprawiło w osłupienie naukowców. Nazwałbym to naukowym brukowcem. Oto on:
https://www.morningticker.com/2018/01/4th-dimension-discovery-shocks-scientists-around-the-world/
W skrócie: "Naukowcy z Europy i USA (...) WIERZĄ, że pokazali czwarty wymiar w trzecim wymairze.
Nie ma podane którzy naukowcy, nie ma napisane, czy cokolwiek udowodnili, lub dowiedli. "Oni" WIERZĄ. To naprawdę niesamowity, przełomowy wręcz news.
Wikipedia na temat czwartego wymiaru:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czasoprzestrze%C5%84
Czanelingowcy - co widzi dwuwymiarowy Super Mario?
Jak widać, jest to tylko hipoteza ale to nie przeszkadza ludziom tłumaczyć w internecie, na czym polega czwarty wymiar, oraz opowiadać wyjaśniać co widziały istoty z innych wymiarów, jakby tam byli.
Tutaj wziąłem naprawdę pierwszy film z brzegu, jest tego multum, chciałbym krótko go skomentować.
Po pierwsze - zero źródła. Prawdopodobnie autor jest tak zwanym czanelingowcem, czyli dzięki technikom medytacji oraz nie wiem czego jeszcze, jest w stanie dostać przekaz z czwartego wymiaru. Oczywiście ironizuję.
Osoba ta opowiada o tym, co widzą istoty żyjące w świecie dwuwymiarowym, czterowymiarowym, co widzą. Czy widzieliście kiedyś istotę dwuwymiarową, lub czterowymiarową? Ja też nie, chyba, że grając Super Mario Bros w dzieciństwie. No tak, to dlatego, że żyjemy w trójwymiarowym świecie, jak więc moglibyśmy je spotkać...
źródło: youtube
Nigdy nie udowodniono ich istnienia, my jednak dzięki internetowi możemy "wiedzieć" co te istoty widzą - ciekawe skąd? Rozumiem, że jest to czysta teoria, hipoteza naukowa, ale też mógłbym wysnuć swoją o świecie piersiowymiarowym, gdzie istota piersiowymiarowa widzi wszytko w kształcie piersi.
Nie uważam, że my sami też mamy swoje wersje w świecie dwuwymiarowym, nie rozumiem więc, po co opowiadać o jakichś kropkach na ekranie żyjących w świecie dwuwymiarowym. Aby w ogóle takie coś sobie wyobrazić, musimy to przecież zrobić w świecie trójwymiarowym, gdybyśmy sami żyli w takim świecie, nie bylibyśmy w stanie go zaobserwować, gdyż obserwacja dokonuje się w 3d.
Grając we wspomnianą dwuwymiarową grę, musimy patrzeć z oddali na monitor, dodając trzeci wektor wymiaru. O ironio, ten dwuwymiarowy model świata możemy zobaczyć dzięki... Trzeciemu wymiarowi. Gdybyśmy mieli zobaczyć tą grę w drugim wymiarze, musielibyśmy patrzeć na nią z poziomu tego wymiaru, czyli z poziomu monitora. Co byśmy wtedy widzieli? Myślę, że nic, nie mówiąc już o tym, że aparat zmysłu, jakim jest oko jest trójwymiarowy, więc w świecie dwuwymiarowym nie ma ono nawet prawa bytu.
Micho Kaku, "memiczny" profesor fizyki twierdzi, że mogą istnieć nawet światy kilkunastowymiarowe, jednak podkreśla, że jest to hipoteza, a nie rewelacja naukowa.
źródło: wikipedia
Przy każdej teorii, której nie da się udowodnić, gdyż w prawdziwej nauce jest co najwyżej prawdopodobną hipotezą, zamiast podać argumenty, bo ich nie ma, używa się zdania:
"Aby to lepiej zrozumieć, wyobraź sobie... " i w tym miejscu podajemy jakiś przykład, który ma pobudzić naszą wyobraźnię, w jakiś sposób nawiązując do tematu, jednak nijak nic nie udowadniając.
Tak właśnie próbują na youtube wytłumaczyć nam czwarty wymiar. "Wyobraź sobie istoty żyjące w świecie dwuwymiarowym...", po czym przechodzą do tłumaczenia wymiaru czwartego, a ten przykład ma pozwolić nam to zrozumieć.
Nie dajmy się ogłupić
Jestem wręcz zafascynowany tym, że w można dowiedzieć się praktycznie wszystkiego za pomocą komputera, gdzie do niedawna niektóre dziedziny były niedostępne i nie chodzi mi tu o inżynierię rakietową, tylko np zawody rzemieślnicze typu murarz, malarz, mechanik itp.
Jako ciekawostkę dodam, że Eleon Musk, szef firmy tworzącej rakiety, które potrafią polecieć na orbitę i wrócić na ziemię, oraz wylądować pionowo też dużo swojej wiedzy czerpał z internetu, oraz oczywiście otoczył się odpowiednimi specjalistami, nie miał jednak wykształcenia ściśle pod tym kątem.
Prześcignął nawet NASA, która obecnie z nim współpracuje.
Trzeba tylko umieć szukać, najlepiej znaleźć kogoś, kto doszedł tam, gdzie my chcemy się znaleźć, też w internecie, który podzieli się częścią swojej wiedzy, aby zdobyć nowych klientów. Polecam tą drogę, lub specjalistyczne fora, gdzie są pasjonaci, natomiast odradzam grupy fb, gdzie co większy amator, to będzie się rwał pierwszy do pomocy, w myśl zasady "nie znam się, więc się wypowiem", oczywiście generalizuję.
Jakość ponad ilość
Czasami jest taki "ruch", że nie ma czasu taczek załadować - sam często łapię się na tym, że robię coś po łebkach i na szybko, w rezultacie trwa to dłużej niż normalnie, bo muszę i tak wrócić do tematu i zrobić go w normalnym tempie. Dbałość o szczegóły okazuje się kluczowa, jak przy układaniu domku z kart lub domino - jeden błąd i zaczynamy od początku.
Podobnie jest z wiedzą internetową. Kiedy po raz kolejny zobaczymy film demaskujący płaską ziemię/wklęsłą ziemię, klan reptilian rządzących z ukrycia nasza planetą, zastanówmy się, kto jest autorem tego dzieła, na jakie materiały się powołuje, o ile w ogóle to robi oraz zastanówmy się na zdrowy rozum, czy ma to jakiekolwiek zaczepienie w rzeczywistości.
Wiedza sama w sobie może być dobra, ale może być też zła, nieprawdziwa, przekłamana, niekompletna. Jej jakość jest ważna, nie ilość.
Praktycznie nieograniczone, wciąż rosnące zasoby internetu pozwalają nam na zdobycie ogromnej wiedzy, mądrze więc wybierzmy jaka ona będzie, jest bowiem w czym wybierać.
Wiedza o tym, jak się uczyć, czyli zdobywać kolejną wiedzę jest według mnie największą wiedzą, bo zwiększa naszą efektywność w jej przyswajaniu. Jeśli mamy trudność z daną dziedziną, może spróbujmy skupić się nie na samej dziedzinie, tylko na sposobie, w jaki ją zgłębiamy i tu coś poprawić.
Jeśli ktoś mówi, że nie nauczy się angielskiego, bo nie ma do tego smykałki, myślę sobie, że ma złe podejście, bo w krajach, gdzie taki język obowiązuje, każdy musi się go nauczyć.
Oczywiście, z wiekiem nauka przychodzi trudniej, jednak chodzi mi o podejście, aby nie myśleć, że ktoś inny jest sprytniejszy, a nam się to nie uda. Być może był nawet mniej sprytny od nas, ale dłużej pracował nad sobą.
Sukcesu nie osiągają ludzie wyjątkowi, tylko zwykli ludzie, którzy mają wyjątkowe pragnienia.
źródło: reference.com
Czasem w życiu jest jak w przypowieści "Zając i żółw" Ignacego Krasickiego, że ktoś, kto od początku wiedze prym, w każdej dziedzinie jest poza konkurencją, okazuje się, że w pewnym momencie rezygnuje, lub nie daje rady, a ktoś, kto był zawsze na samym końcu, niczym brzydkie kaczątko, dzięki swej wytrwałości i nastawieniu, o którym pisałem, okazuje się prawdziwym zwycięzcą i odnosi wielkie sukcesy.
Tego właśnie każdemu z Was życzę!
Jest wiele rzeczy, na które nie mamy wpływu, ale mamy wpływ na nasze nastawienie i to ono często okazuje się decydujące.
Ten tekst bierze udział w konkursie TemaTYgodnia #30
Temat nr 1 - Wiedza (rama kwalifikacji)
Zachęcam do kliknięcia follow, aby być na bieżąco z moim blogiem, ponieważ dlaczego nie? :)
Dziękuję za uwagę i poświęcony czas, zachęcam do dyskusji w komentarzach!
Obrazek z miniatury pochodzi stąd: http://broalchemist.com/imagining-4th-dimension/
Congratulations @centauri-alfa! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of upvotes received
Click on any badge to view your Board of Honor.
For more information about SteemitBoard, click here
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last announcement from @steemitboard!
Congratulations! This post has been upvoted from the communal account, @minnowsupport, by centauri-alfa on steemit from the Minnow Support Project. It's a witness project run by aggroed, ausbitbank, teamsteem, theprophet0, someguy123, neoxian, followbtcnews, and netuoso. The goal is to help Steemit grow by supporting Minnows. Please find us at the Peace, Abundance, and Liberty Network (PALnet) Discord Channel. It's a completely public and open space to all members of the Steemit community who voluntarily choose to be there.
If you would like to delegate to the Minnow Support Project you can do so by clicking on the following links: 50SP, 100SP, 250SP, 500SP, 1000SP, 5000SP.
Be sure to leave at least 50SP undelegated on your account.