Mnóstwo produktów jest gorsze u nas, leibnitz maślane w Niemczech z masłem, u nas z olejem palmowym, to samo chipsy u nas olej palmowy, Niemcy ze zdrowszymi tluszczami i lepszymi przyprawami. Chciałbym takie kiedyś z DE przetestować bo nasze chipsy są niejadalne, nawet jak mam na nie ochotę, co zdarza się rzadko, już po zjedzeniu pół paczki mdli od tego oleju palmowego (też od cukru). Też np zwykły snickers - zastanawiałem się ostatnio, czy to za dziecko smakował lepiej, bo było się dzieckiem, czy po prostu jest teraz gorszy. Producenci zasłaniają się, że "dostosowują skład do potrzeb klienta", a tak naprawdę stosują inne, tańsze surowce. Niestety to się nie zmieni dopóki ponad pół przeciętnej polskiej wypłaty będzie zabierane w podatkach, obecnie po prostu ludzie nie kupowaliby tych lepszych produktów, bo były za drogie, ale prawda jest taka, że to nie one byłyby za drogie, tylko zarobki są zbyt niskie. Niestety działa taka sama zasada, jaką opisał Mario Puzo w świetnej książce "Głupcy umierają", że w hollywood bardziej opłaca się nakręcić 10 filmów - gniotów, po 1mln każdy, niż 1 dobry film za 10 mln, bo to się po prostu mniej opłaca. Dzisiaj korporacje to bezosobowe molochy, w których liczy się głównie zysk, dlatego trzeba się przeciwstawiać takim praktykom choćby takimi recenzjami i dyskusjami, aby podnosić świadomość konsumencką, aby podczas nabywania dóbr lub usług nie zostać "ogranym jak świerzak".
You are viewing a single comment's thread from: