Kurcze, to ja chyba jestem w czepku urodzony. Bylem we Wloszech tyle razy, ze juz nawet zliczyc nie potrafie ;) od polnocy po poludnie :) i nigdy nie trafilem na ten uliczny syf :)
A o etruskanskiej Seianti to chyba nawet prace na studiach pisalem :)
Hmm...chyba tak!, ja byłem na razie tylko raz - bardziej znam Francje i gdy tylko przekroczyłem alpejską granice Francji z Włochami to pierwsze co można było zauważyć, ale tak poza tym to piękny kraj...
Pozd.
Etruskowie to bardzo zagadkowa cywilizacja a technologia budowy ich struktur tym bardziej... nie potrzeba płd. Ameryki !- może w tym roku zrobię fotoreportaż.
Wow, super :)