Nie jest tak, że nie używamy umysłów, ale w pewnych zakresach używamy ich mniej. Kto jeszcze pamięta numery telefonów lub potrafi korzystać z map drogowych? Już tego nie robimy, maszyny pamiętają te dane za nas.
Właśnie tutaj dyskutowałbym, czy mniej. W pewnych zakresach tak, a w innych więcej, więc czy summa summarum mniej? Bo tak, nie pamiętamy na pamięć numerów telefonów, ale kto 20 lat temu miał w głowie schemat tego jak poruszać się po skomplikowanym systemie informatycznym który każdy ma w kieszeni? Miejsce zapamiętywania ciągu cyfr zajęły wyuczone umiejętności korzystania z telefonu z systemem operacyjnym - jest to bardzo skomplikowane narzędzie, technologia. Nie pamiętamy daty bitwy pod MiejscowościąZnanąZTegoŻeByłaTamBitwa, ale potrafimy szybko tą informację znaleźć w sieci - mamy w umyśle mentalną mapę korzystania z tych technologii i nie wiem czy łatwiej jest zapamiętać kilka cyfr, czy wyuczyć się takiej "mentalnej mapy". Stąd moja teza, że używanie umysłu może wychodzić na zero, albo możemy nawet używać go więcej. Czym jest zapamiętanie kilku numerów telefonów wobec konieczności radzenia sobie z ogromem informacji i cyfrowych technologii którymi jesteśmy dziś bombardowani?
Pewnie, że jest ryzyko sytuacji w której cała technologia nas zawodzi i okazuje się, że musimy na nowo uczyć się liczyć, bo słabo nam to idzie. Ale alternatywą jest stanie w miejscu i uczenie się na pamięc numerów telefonów przy rezygnacji z nowoczesnej technologii, dla samego zapamiętywania numerów telefonów, sztuka dla sztuki - bo nie robimy w umysłach miejsca dla nowszych umiejętności, dostosowanych do nowych techonlogii. Mamy ograniczone możliwości kognitywne. Tak samo jak porzuciliśmy powszechną umiejętność krzeszenia ognia na rzecz zapalniczek, zapałek itd. i nikt nie panikował, że "umiemy mniej" i jeśli kiedyś skończą się zapałki to nie rozpalimy ognia. Zawsze na wypadek potrzeby można się tej umiejętności uczyć od nowa, nie zapomnieliśmy o niej całkowicie, i jesteśmy dobrzy w adaptowaniu się do otoczenia.
Łatwo poprowadzić to w przyszłość, w inne dziedziny, gdzie stopniowo to już nie my będziemy decydować.... Decyzja będzie maszynowo-ludzka, z coraz większym naciskiem na pierwszy element....
Prawda, to już inny temat, bo mówimy o podejmowaniu decyzji za nas, a nie nawet o przechowywaniu informacji za nas.