You are viewing a single comment's thread from:

RE: Niska Frekwencja wygrywa pierwszą turę wyborów prezydenckich!

in #polish4 years ago

w zasadzie to głosy ludzi, którzy nie mają pojęcia o ekonomii oraz wizji państwa nie powinny być z zasady brane pod rozwagę. jeśli ludzie nie głosują, to zapewne spora cześć z nich nie ma pojęcia dlaczego ma zagłosować na danego kandydata. uważam, że to wspaniale że nie wygłupiają się i nie głosują tylko dlatego, że kandydat A ma ładne oczy a kandydat B fajny głos. więcej ja zrobił bym karty wyborcze z prostymi pytaniami ekonomicznymi. jeśli głosujący źle odpowie to znaczy że jego głos nie jest nic warty. tylko ludzie świadomi dokonują świadomych wyborów. z tego samego powodu dzieci nie mają prawa głosu.

Sort:  

W tym rozumowaniu jest podstawowy błąd. Ekonomia to nie jest nauka ścisła, tylko humanistyczna, w związku z czym nie ma jedynej niepodważalnej prawdy, tylko ciągły spór o wizje jaką powinniśmy mieć ekonomię, w zależności od wyznawanych wartości. Próbujesz stwarzać intersubiektywne obiektywnym.

że coooo? ekonomia to nauka humanistyczna? wolne żarty, chciałbym wiedzieć gdzie takie bajki opowiadają. ekonomia mówi o tym czy dany projekt jest potencjalnym bankrutem czy też przyniesie krocie pieniędzy . gdzie tu humanizm? ekonomia jest nauką zero jedynkową gdzie dobry ekonomista (nie mylić z naganiaczami leszczyny z TV) przewidzi praktycznie wszystko.
Dodruk pieniądza = inflacja
wysokie podatki = ucieczka ludzi z państwa, szara strefa i unikanie opodatkowania = mniejsze wpływy do kasy państwa.
Brak edukacji finansowej obywateli = kredyty we franku, opcja walutowe, polisolokaty, chwilówki, amber gold, wiara w piramidy finansowe takie jak ZUS.
Akcja = reakcja chyba tylko matematyka jest bardziej zero jedynkowa, a ekonomia jest zaraz za matematyką. i serio wiem co mówię z własnego doświadczenia, bo przewidziałem całą masę rzeczy. na niektórych nawet zarobiłem pomijając już fakt, że nie straciłem.
Pomijając to czy na prawdę uważasz że człowiek, który nie potrafi zarządzać własnym życiem i siedzi na zasiłku ma kompetencje do zarządzania państwem czy zarządzania życiem innych?

To o czym piszesz to głównie ekonometria. Spójrz chociażby na definicję

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Nauki_humanistyczne

Grupa nauk, których przedmiotem jest człowiek i jego twórczość. System, w którym funkcjonujemy jest wytworem ludzi, o czym łatwo zapomnieć biorąc pod uwagę jak fundamentalne jest dla ludzi zaspokajanie potrzeb, i regulacja wzajemnych stosunków.

Oczywiście wewnątrz ekonomii wytworzyły się różne wewnętrznie spójne szkoły, ale wyznacznikiem ich ostatecznej "prawdziwości" nie jest powszechność stosowania. Wystarczy spojrzeć co zrobiła próba zaakceptowania socjalizmu jako jedynego słusznego sposobu myślenia o ekonomii albo jak w równie głębokim stopniu tkankę społeczną deformuje forsowany neoliberalizm.

A jak taki jesteś trzeźwo myślący i logiczny, to po co to całe emocjonalne zaangażowanie w dyskusje tutaj? ;)

A co do stwierdzenia w ostatnim akapicie, to uważam, że ŻADEN człowiek nie ma prawa do zarządzania życiem innych ludzi ;)