Cześć! Dzisiaj postanowiłem opowiedzieć, jak w rzeczywistości wygląda zdalna nauka w polskich szkołach.
Tak się składa, że jestem uczniem pierwszej klasy liceum (klasa po gimnazjum ;d) więc wszystko co tu napisze będzie moją subiektywną opinią opartą na moich doświadczeniach.
Zacznę więc od zarysowania sytuacji. Gdy zamknięto szkoły, przez kilka dni nic nie robiliśmy. Dopiero potem, nauczyciele podjęli jakąkolwiek próbę kontaktu z nami. Na początku podsyłali nam zadania poprzez e-dziennik (szkoła korzysta z Vulcan Uonet+)
Teraz część lekcji, otrzymujemy dalej w ten sposób, a zadania przesyłamy tym nauczycielom na adres email.
Druga grupa część nauczycieli próbuje prowadzić lekcje na messengerze w formie tekstowej, ale moim zdaniem to jest po prostu niewykonalne. Tłumaczenie czegokolwiek w ten sposób jest niesamowicie trudne, a zrozumienie tego jest jeszcze trudniejsze, więc ostatecznie temat trzeba wałkować samemu
Inni nauczyciele bardziej się postarali i prowadzą lekcje przy wykorzystaniu Zooma, Discorda czy Skype, i to jest najlepsza opcja dla nas, uczniów. Wszystko jest przejrzyste i nauczyciel ma możliwość tłumaczenia nam poszczególnych zadań, a nie tylko rzucania tematu i pozostawienia nam go do samodzielnej interpretacji.
Tak w ramach ciekawostki powiem, że pisząc ten wpis siedzę właśnie na lekcji języka angielskiego ;d.
Jeśli jesteście ciekawi czegokolwiek związanego z tym tematem, chętnie odpowiem na pytania :D.
Życzę miłego dnia!
Również chodzę do pierwszej klasy liceum, lecz po podstawówce ;D Nie wiem jak jest u ciebie, ale u mnie ilość zadań i materiału do przerobienia mnie przerasta. Życzę ci cierpliwości i wytrwałości :)
Pozdrawiam :)
Hej!
U mnie jeśli chodzi o ilość materiału, to nie mogę narzekać. Nauczyciele mają bardzo ludzkie podejście do nas, i nie zadają nam zbyt dużo. Nie wiem jak jest w Twojej "szkole", ale u mnie lekcje trwają ~20 minut, więc przez cały dzień mam około dwóch godzin zajęć. Doliczając do tego zadania przeznaczone do samodzielnej pracy wychodzi około trzech godzin nauki dziennie. W sumie to ten model nauki nie jest taki zły - widać kto chce się uczyć, a kto nie.
Największym plusem jest to, że nie muszę rano się spieszyć, żeby dojechać do szkoły :d
Również życzę powodzenia!
Trzymaj się ciepło i postaraj się nie zachorować :D