Łatwo nawiązujecie nowe kontakty❓A może sprawia Wam to ogromną trudność?❓
Czy znajomości na wakacjach potrafią przekształcić się w długotrwałe relacje, czy raczej są tylko tzw. "chwilówkami"❓
Ostatnio wiele mówi się o relacjach z drugą osobą. Ludzie nie mają już dla siebie tyle czasu ⏳ co kiedyś. Zwykle najwięcej poświęcamy go swoim "najbliższym", czyli chłopakowi/narzeczonemu/ mężowi 💍 i dzieciom. W drugiej kolejności są rodzice (jeśli mieszkają blisko), a dopiero później przyjaciele i znajomi. Jeśli chcesz spotkać się z kimś na kawie ☕ to najpierw musisz napisać do niego na whatssapie i sprawdzić kiedy ma czas? Nie dziwisz się gdy odpisuje "Sorki, dzisiaj nie mogę, ale może jutro po 18?".
Pamiętam jak byłam dzieckiem... Wystarczyło przyjść do sąsiada, zapukać do drzwi i zapytać, czy jest "Monika, Łukasz, czy Marta". Jeśli nie było ich w domu 🏠, sprawdzałeś na podwórku. Kiedy okazało się, że tam także ich nie ma, biegłeś do innego miejsca i byłeś pewien, że TAM na pewno będą! Piękne czasy 🥰
Mieszkanie moich rodziców było zawsze "otwarte" i pamiętam, że czasami ciężko było mi się uczyć, bo kiedy wychodzili moi dziadkowie, to wpadali przyjaciele. I tak do późnego wieczora, 7 dni w tygodniu.
Ależ to było cudowne, nie sądzicie?
Teraz podobnie, choć już nie tak samo, jest na Majorce. Oczywiście ludzie do siebie piszą 📲 i również mają ograniczony czas - zwłaszcza kiedy blokuje ich praca - ale wiedzą w jakie miejsca się udać, lub do jakiej knajpy, żeby spotkać znajomego. Czasami bardzo im tego zazdroszczę.