Pytanie brzmi dlaczego w takim razie Polacy decydują się na coraz mniejszą ilość dzieci?
Myślę że tu główną rolę ogrywa czynnik kulturowy. Ludzie wolą się rozwijać, robić karierę. W Polsce jest to tak angażujące że ludzie zapominają o rodzinie. Praca jest kiepsko płatna, wymagająca, niestabilna.
Posiadanie dziecka, dla takich rodzin które aspirują do czegoś co na zachodzie nazywało się klasą średnią jest problematyczne. Trzeba się rozwijać zawodowo, kupić mieszkanie, samochód, mieć pieniądze by zapewnić dziecku dobre wykształcenie i dobry standard dorastania.
Jak już to mają, okazuje się że są grubo po trzydziestce i nie dziwne że mogą sobie pozwolić na jedno, maks dwoje dzieci.
Ja szukałbym w tym przyczyn, że praca ludzi w wieku rozrodczym jest kiepska, niestabilna i mało płatna. A zapewnienie dziecku przyzwoitych warunków jest bardzo drogie. Niestety dojście do odpowiedniego statusu zajmuje coraz więcej czasu, więc ludzie coraz później decydują się na dzieci, a jak decydują się później to i mają ich mniej.
Dokładnie tak jest. Bardzo dobre podsumowanie.